***
Autor: Gillian McAllister
Tytuł: Wszystko oprócz prawdy
Seria: Kobiety to czytają!
Wydawnictwo: Prószyński i S- ka
Stron: 400
Zaczęło się od tajemniczego maila w
środku nocy, którego przysłał znajomy jej partnera, Jack'a. Potem speszone
spojrzenia kolegów mężczyzny, gdy Rachel próbowała podpytać ich o rzekomą
alkoholową przeszłość ukochanego. A później były już tylko kolejne kłamstwa,
jedno za drugim. I jej obsesja, aby odkryć prawdę- co wydarzyło się kilka lat
temu sprawiając, że Jack na samo wspomnienie otacza się murem z
niedopowiedzeń... ? Kim tak naprawdę jest Jack Ross?
Nie ma to jak książka,
która dotyka realiów bycia w związku; nie oszukujmy się, każdy z nas ma własne
sekrety -mniejsze lub większe- i często mamy nadzieję, że nigdy nie ujrzą światła dziennego. Może lekko otrę się o
stereotypy dotyczące kobiet, ale mamy w sobie tę wrodzoną ciekawość, która każe
nam zwyczajnie węszyć. A co takiego miała nam do powiedzenia autorka i jak
pokierowała krokami swej głównej bohaterki, Rachel?
Pani Gillian McAllister pokusiła się o ciekawy temat- stworzyła tajemnicę,
owijając ją wokół relacji damsko- męskiej. Ale, ale! To nie byle jaki sekret;
żadne tam zazdrosne eks partnerki, ukryte dzieci czy długi. Jednak do
rozwiązania musicie już dojść sami...
Rachel zdecydowanie nie należy do tych kobiet, które "ślepną" na
widok prawdy,wybierając życie w słodkiej niewiedzy. Chciała poznać wszelkie
mroki jego przeszłości nie tylko dla bezpieczeństwa własnego serca, ale i dla
nienarodzonego jeszcze dziecka, rosnącego w jej łonie. A matka ponoć jest w
stanie dla dziecka zrobić wszystko, czyż nie?
Cała fabuła lektury skupia się bardziej na poszukiwaniu odpowiedzi, niż na
tajemnicy samej w sobie. Owszem, na końcu dostajemy bardzo dokładny opis
wszystkiego, co działo się w życiu Rossa kilka lat temu, a także jego osobistą
relację odnośnie sprawy, a jednak sam proces odkrywania prawdy był o wiele ciekawszy
niż jej wynik. Mimo to Wszystko oprócz prawdy zaliczam do grupy
ciekawszych, wciągających książek. Może po części wpływ na to ma fakt, iż byłam
ciekawa, do czego posunie się nasza bohaterka, chcąc uzyskać odpowiedzi na
coraz liczniejsze pytania.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Prószyński i S- ka!
Zaciekawiłaś mnie tą recenzją. Chyba skuszę się na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuń