wtorek, 6 września 2022

[748] Monika Całkiewicz, Małgorzata Błaszczuk- 'Ofiary w sutannach'

 ***


Autor: Małgorzata Błaszczuk, Monika Całkiewicz
Tytuł: Ofiary w sutannach
Seria: -
Wydawnictwo: Znak
Stron: 272

Jednym Kościół i księża kojarzą się tylko z tym, co dobre- wsparciem, Bogiem, wiarą, że po śmierci połączymy się z naszymi bliskimi zmarłymi w Niebie. Ta grupa ma same pozytywne wspomnienia, ochoczo uczęszczając na msze i rozmawiając z duchownymi, zwierzając im się z najgłębszych tajemnic, a przy tym czekając na dobrą radę prosto z serca. Druga grupa z kolei na myśl o Kościele widzi tylko wyzysk, zacietrzewienie w starych poglądach i obraz Boga karzącego. A do tego nikogo nie zdziwi fakt, iż wielu duchownych kojarzonych jest raczej z pedofilią czy homoseksualizmem. Ci, którzy mieli złe wspomnienia z dzieciństwa związane z księżmi, już na zawsze pozostaną ofiarami. 

A jednak teraz mamy odwrotną sytuację- historie z życia wzięte o duchownych, którzy z jakiegoś powodu stali się ofiarami.

Otrzymując tę książkę, byłam jej ogromnie ciekawa. Sama nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się w środku i chyba to najbardziej mnie do niej przyciągało. Będąc już po lekturze mogę śmiało orzec, iż była ona bardzo dobra.

Mordercy nie sięgają tylko po ofiary świeckie; jak się okazuje, na ich drodze stają również duchowni, choć prawdopodobnie wszyscy myśleliśmy, że  sutanna chroni przed doczesnymi niebezpieczeństwami tego świata. Nic bardziej mylnego. A skoro tak, czy dany ksiądz po prostu zmarł z ręki tego, kogo w dzieciństwie w jakiś sposób prześladował? Oczywiście, pierwsze na myśl nasuwa się molestowanie- choć Kościół skrzętnie zamiata sprawę pod dywan, wysyłając oskarżonego księdza od wioski do wioski, ta kwestia nigdy nie ucichnie. Dopóki ma kto walczyć. 

W tej pozycji znajdujemy kilka opisów spraw morderstw popełnionych na księżach. Co ciekawe, nie wszyscy stali się ofiarami przez własne zapędy -czy to pedofilskie, czy homoseksualne- chociaż znaczna większość, niestety, tak. Nasze dwie autorki, pani Monika Całkiewicz i Małgorzata Błaszczuk postarały się o to, by czytelnicy dzierżyli w dłoni najważniejszy atut: wiedzę. Dostajemy dosyć dokładny opis zarówno sprawy, jak i osądzonego sprawcy. A do tego, niczym wisienka na torcie, także rozległy komentarz w formie rozmowy przeprowadzonej z różnymi osobami: dziennikarzem, który ma własne doświadczenia w temacie prawie- molestowania, oficerami policji, etc. Co ciekawe, te rozmowy nie skupiają się wyłącznie na samym zabójstwie. Mamy tutaj kilka historii ludzkich, do tego kompendium wiedzy o prowadzonej sprawie, jak również "luźne" rozmowy dotyczące pedofilii, homoseksualizmu w Kościele i wszelkich tematów z tym związanych. Naprawdę nie możemy narzekać, gdyż widać, że autorki poświęciły wiele uwagi tworzeniu tej książki- reportażu.

Dla mnie ta książka była bardzo interesująca, a jedyną jej wadą jest to, że jest za krótka. Porusza niezwykle istotne tematy i myślę, że takich lektur powinno być o wiele, wiele więcej, by otwierać oczy społeczeństwa na liczne problemy, także te ukryte, znajdujące się w strukturach Kościoła. 
Zdecydowanie polecam każdemu!

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Znak!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*