piątek, 24 czerwca 2022

[739] Alicja Sinicka- 'Uśpiona'

 ***


Autor: Alicja Sinicka
Tytuł: Uśpiona
Seria: -
Wydawnictwo: W. A. B.
Stron: 352

Weronika Krzycka uczy w swoim domu języka angielskiego i na pozór to normalna kobieta. A jednak jej codzienność uzależniona jest od snu- cierpi bowiem na narkolepsję, więc aby w miarę normalnie funkcjonować, musi zrobić sobie kilka drzemek w ciągu dnia. I tak żyje od lat. I choć czasami wydaje jej się, że jej przestrzeń została naruszona, to zrzuca owe uczucia na karb swojej choroby- często bowiem nie pamięta, co robiła przed snem. Nie wie, że ktoś wchodzi do jej domu, gdy ona śpi. 

Tym razem jednak jest zupełnie inaczej. Po przebudzeniu bowiem Weronika dokonuje strasznego odkrycia- na podłodze w salonie znajduje ciało jednej z jej uczennic. Nieszczęśliwy wypadek? A może to ona, Weronika, jakimś sposobem tuż przed drzemką zepchnęła kobietę? Czy to możliwe, że jej nowy współlokator maczał w tym palce... ?

Mimo że Krzycka czuje, że śmierć Ireny nie jest jej winą, to zdaje się, że policja i sąsiedzi w niej doszukują się sprawczyni. Kobieta coraz częściej czuje się jak w potrzasku, zaś jej uwagę zwracają coraz to nowsze dowody na to, że znalazła się na czyimś celowniku.

W tym roku na moim czytelniczym celowniku znalazła się pani Alicja Sinicka. Uśpiona to już bowiem trzecia jej książka, na którą zwróciłam uwagę. Szczególnie, że dwie poprzednie -Stażystka i Służąca- przyciągnęły mnie do siebie z całą mocą, charakterystyczną dla dobrej lektury. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok nowej propozycji spod jej pióra. I tak oto trafiłam w pełen majaków sennych świat Weroniki Krzyckiej.

Autorce na pewno należy się duży plus za rozdziały z perspektywy sprawcy. Nie ma tu elementu zaskoczenia, od razu wiemy (nawet przed samą główną bohaterką), że ktoś odwiedza ją podczas drzemek. Niemniej jednak nie znamy tożsamości odwiedzającego, a kilka osób znajdujących się w otoczeniu Weroniki daje nam pole do rozwinięcia wyobraźni. Miałam przeczucie, że to nie jej nowy współlokator stoi za odwiedzinami, ale kto wie? Zawsze mogłam się mylić i miałam cichą nadzieję na to, że tak jest. Powiem tylko tyle- patrząc na dotychczasową twórczość naszej rodaczki czułam, że ta historia nie może skończyć się w tak prosty sposób.

Uśpioną czyta się szybko, a my w żadnym razie nie czujemy senności- tyle się dzieje. Obserwujemy, jak tajemniczy sprawca właściwie  z każdym dniem coraz bardziej zbliża się do Weroniki, ale i też to, jak nasza główna bohaterka popada coraz szybciej w swego rodzaju obsesję strachu. Czy nas to dziwi? Ani trochę. Dom, który zawsze był jej ostoją, nagle okazuje się być skażony czyjąś niechcianą obecnością. Mimo że nie skrzywdziła swej uczennicy, to czuje, jak inni z łatwością ją obwiniają- szczególnie mąż zmarłej. Weronika czuje, że pętla coraz ciaśniej zaciska się na jej szyi- a wraz z nią i my. Jej emocje są dobrze opisane, tak więc jesteśmy realnymi uczestnikami wydarzeń. 

Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem; czyli tak, jak powinno być! Dodając do tego wszystkie te emocje towarzyszące mi podczas lektury, mogę śmiało polecić Wam najnowsze literackie dziecko pani Sinickiej do przeczytania. Myślę, że się nie zawiedziecie.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu W. A. B.!



1 komentarz:

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*