środa, 27 stycznia 2021

[659] Krzysztof Więckiewicz- 'Obcy. Nieznane stany świadomości.'

 ***


Autor: Krzysztof Więckiewicz
Tytuł: Obcy. Nieznane stany świadomości.
Seria: -
Wydawnictwo: Novaeres
Stron: 384

Chris od zawsze wierzył, że ludzie nie są jedynymi istotami we Wszechświecie. Choć jego znajomi znacząco pukają się w głowę, on wie, czego był świadkiem kilka lat wcześniej. I choć ponownie ujrzenie niezidentyfikowanego obiektu na niebie jest jak trafienie szóstki w totka, to niebywałym zbiegiem okoliczności mężczyzna znów staje się świadkiem pojawienia się statku kosmicznego. Tym razem w tym niecodziennym doświadczeniu towarzyszy mu przyjaciel, Bob- niedowiarek. 
Czy to rzeczywiście zbieg okoliczności, że bohater już drugi raz był świadkiem czegoś niecodziennego? A może z jakiegoś powodu został... wybrany?

Jako że w nowym roku postanowiłam sięgać częściej po literaturę, z którą dotychczas było mi niezbyt po drodze, mój wybór padł na nową książkę pana Więckiewicza. Historie związane z życiem we Wszechświecie jakoś specjalnie do mnie nie przemawiają, acz tym razem postanowiłam się przełamać. Przynajmniej już wiem, że science fiction to zdecydowanie nie jest mój gatunek.

Na początku dostajemy długie rozmowy głównego bohatera z przyjacielem związane z życiem w kosmosie. Od razu widać, że Bob nie wierzy w ani jedno słowo Chrisa i stara się za wszelką cenę podważyć jego słowa (choć jak określa mężczyznę sam główny bohater, Bob całą swoją wiedzę posiadł dzięki artykułom z Internetu, co czyni go w oczach odbiorcy mniej... otwartym?). A jednak spotkanie dziwnego obiektu na niebie sprawia, iż Bob zmienia swoje myślenie- Chris ma więc jednego poplecznika. W międzyczasie dochodzi jeszcze do dziwnych spotkań, zarówno na jawie, jak i we śnie. Główny bohater jest lekko skonfundowany, acz otwarty. Można by rzec, iż czekał na to przez całe swoje dotychczasowe życie. Ale wakacje się kończą i mężczyzna musi wrócić na uczelnię, gdzie robi doktorat; tam początkowo dość otwarcie dzieli się swoimi spostrzeżeniami, choć za sprawą jednego z doktorów nieco przystopowuje. Szczególnie, że nad każdym słowem czuwa Komisja ds. Wiary- takie nadeszły czasy, że jedno słowo przeciwko wierze chrześcijańskiej może sprowadzić nie lada kłopoty. Autor wprowadza czytelnika w świat, który wykreował- a jest to nasza codzienność, choć przesunięta o lata do przodu. I powiem Wam szczerze, że wygląda nieciekawie. Coraz rozleglejsze zamieszki, nieustanna kontrola to tylko fragment wizji, jaką spotykamy w owej lekturze. 

Znaczna część tej lektury upłynęła mi pod znakiem nudy- jak już wspomniałam, sięgnęłam po nią, gdyż stanowiła dla mnie coś nowego ze względu na tematykę. Baaardzo rzadko sięgam po science fiction, a Obcy... z opisu wydawał się świetną opcją, by to zmienić. Niestety, wewnątrz czekało na mnie tylko mnóstwo przemyśleń głównego bohatera, wynikających po części z rozmowy z pewną istotą (choć akurat ów fragment był ciekawy) odnośnie sytuacji naszej planety. Nastawiłam się na historię pół na pół- trochę przemyśleń, trochę akcji. Ale nic z tego.

Pod względem stylu autora wszystko jest jak najbardziej w porządku, wątki są spójne, zdania sensowne i czyta się je naprawdę przyjemnie. Z kolei bohaterowie wydają się być stworzeni "na jedno kopyto". Istnieje tu tworzenie grup postaci na zasadzie opozycji: dobrzy i źli, przy czym czytelnik nie ma możliwości ocenić, kto jest kto, gdyż autor poniekąd robi to za niego już na starcie. Brak tzw. "cieni" w ich charakterach- albo są dobrzy, albo źli. Nie ma nic pomiędzy.

Czy polecam? Trudno stwierdzić. Dla mnie ta książka nie należała do najlepszych, ale może ktoś odnajdzie w niej coś dla siebie.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novaeres!




1 komentarz:

  1. Jeszcze się zastanowię. Książka wydaje się posiadać tyle samo plusów, co minusów, więc na razie wolę poczekać. :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*