niedziela, 4 października 2020

[639] Agnieszka Janiszewska- 'Kuzynka Marie' t. II

 ***


Autor: Agnieszka Janiszewska
Tytuł: Kuzynka Marie
Seria: Kuzynka Marie/ t. 2
Wydawnictwo: Novaeres
Stron: 272

Na świat spadło ogromne nieszczęście- Wielka Wojna, siejąca spustoszenie w Europie. W jej obliczu wszelkiego rodzaju problemy blakną: społeczeństwo martwi się o swoich bliskich, wysłanych na front, a także o to, czy będą w stanie wyżywić siebie i rodzinę. Marie Boratyńska również porzuciła dotychczasowe, niezbyt przyjemne rozmyślania o pewnym mężczyźnie, by rzucić się w wir pracy i pomóc jak największej ilości mężczyzn wracających z pola walki. To, co kiedyś wydawało się tak niezwykle ważne, teraz wyblakło. Został tylko strach o to, co przyniesie jutro...

Tuż przed wybuchem wojny Emilia dowiaduje się, iż wreszcie nosi w sobie upragnione dziecko. Chciałaby podzielić się swoim szczęściem z mężem, lecz wie, że mężczyzna może to opacznie zrozumieć- planuje bowiem wziąć udział w walkach. Zresztą Emilia, przed ciążą pochłonięta własnym smutkiem i grą pozorów, doskonale wie, że Marcin w skrytości ducha tęskni za kimś zupełnie innym...

Co przyniesie naszym bohaterom wojna... ?

 Dwa dni temu mieliście okazję poczytać o pierwszym tomie cyklu z Marie Boratyńską. Tym razem autorka uraczyła nas kontynuacją losów tej odważnej kobiety, a to, w jaki sposób reaguje na zachodzące niezależnie od niej zmiany w jej życiu tylko potwierdza siłę jej charakteru. 

Marie chciałaby skupić się na tym, co zaprząta głowę dziewczynom w jej wieku- miłości, szukaniu własnego szczęścia czy odnalezieniu odpowiedzi na liczne rodzinne tajemnice. Niestety, wojna zmieniła wszystko. Jej dwaj przyrodni bracia wyruszyli na front, zaś Marie, nie chcąc spędzać bezczynnie czasu na zamartwianiu się o nich, postanawia podjąć się pracy w szpitalu. Tam widzi prawdziwą twarz wojny, codziennie wypatrując wśród rannych któregoś z braci. Z jednej strony odnalezienie ich w szpitalu znaczyłoby, iż wreszcie są bezpieczni, a z drugiej Marie wie, że odniesione przez nich rany i tak mogłyby ich zabić. O Marcinie, kuzynce Emilii i Korbielowie nie myśli prawie wcale- teraz ma głowę zaprzątniętą o wiele istotniejszymi sprawami. To czas, w którym własne uczucia i troski trzeba odsunąć na bok, by jak najbardziej przysłużyć się cierpiącym.

Podtrzymuję moje zdanie z poprzedniego postu; Kuzynka Marie to idealna lektura na jesienne wieczory, ciekawa, aczkolwiek nie budząca większych emocji oraz niewymagająca pełnego skupienia na toku wydarzeń. Wszystko jest jasne i klarowne, historia trzyma się utartego szlaku, a nam pozostaje jedynie czytać. Gdzieś tam na obrzeżach świadomości mamy wspomnienie uczucia, jakim potajemnie obdarzyła nasza bohaterka Marcina Koźmińskiego; nie planuje nic robić w tym kierunku, a zresztą -jak już wspomniałam- ma teraz ważniejsze sprawy na głowie. 

Jeżeli lubicie lekkie lektury, mające w swojej fabule elementy dotyczące wojny, to ów cykl jest jak najbardziej dla Was.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novaeres!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*