***
Autor: Praca zbiorowa
Tytuł: Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne.
Seria: -
Wydawnictwo: Zysk i S- ka
Stron: 320
Wigilia to czas, który wielu z nas uwielbia. Daje nam oddech od spraw codziennych, pozwala cieszyć się tym, co mamy i przede wszystkim spędzić czas z bliskimi. Niewielu chce wtedy być samotnymi. Świat jest już tak ustawiony, że tak naprawdę o tym dniu myślimy już znacznie wcześniej- sklepy już od połowy listopada powoli zapełniają się świątecznymi ozdobami, a my myślimy, gdzie dorwać karpia w najlepszej cenie. Przygotowania zawsze trwają długo, wielokrotnie pewnie chcielibyśmy cisnąć wszystkim w kąt i powiedzieć Ja wysiadam, świąt nie będzie, mam dość. Ale czy to całe przygotowywanie nie jest warte tej jednej chwili, w której przy suto zastawionym stole gromadzimy się, by podzielić się opłatkiem?
Cóż, pewnie nie każdy mi teraz przytaknie; sama niejednokrotnie wolałabym odwołać święta, przesunąć je o parę tygodni, cokolwiek. Ale ta magia -mimo tegorocznego braku śniegu- i tak unosi się gdzieś wokół nas.
Z rodziną oczywiście wychodzi się najlepiej tylko na zdjęciach, i zapewne takie myśli przechodziły przez głowę bohaterów Cichej nocy. Wigilia to czas spokoju, prawda? Ale nie dla nich...
Święta w kryminalnym ujęciu? Dlaczego nie? Rynek literacki przed Wigilią obrzuca nas licznymi propozycjami książek, w których akcja rozgrywa się właśnie w tym okresie. W końcu to czas cudów, jak powiedzieliby niektórzy. Może i tak- może perspektywa wolnego czasu, kolędowania etc. potrafi zmiękczyć niektóre serca. Cicha noc to świąteczna wersja książki dla tych, którzy mają dość słodkich, obyczajowych historii odnoszących się do magii świąt/ miłości/ cudów. Zbiory opowiadań mają to do siebie, że nie każdy je lubi; sama miałam wcześniej z nimi dość duży problem. Wiecie, dłuższą formę literacką jest nam lepiej zrecenzować, wysnuć jakiś wniosek na temat fabuły, polubić bądź znienawidzić bohaterów. Opowiadania właściwie nie dają nam takiej szansy z tego względu, że zanim na dobre wtopimy się w historię, ona już dobiega końca. Z drugiej strony ów rodzaj broni się tym, że rzadko kiedy na np. dziesięć opowiadań nie spodoba nam się ani jedno. Tak więc i tak obie strony -i my, i wydawca- w jakiś sposób wychodzą na plus (If you know what I mean).
Cicha noc jest nie tylko gratką dla fanów kryminałów, dedykowanych do przeczytania na obecny, prawie już świąteczny czas, ale i dla tych miłujących klasykę. Dlaczego? Ano dlatego, że za enigmatycznym określeniem "Praca zbiorowa" kryją się takie nazwiska jak Conan Doyle czy Edgar Wallace. Nie spodziewajcie się jednak krwawych scen mordów, nie; te krótkie formy literackie są raczej naszpikowane zagadkami w stylu "kto ukradł rodowe perły" albo "kto chciałby zabić wujka X". Autorzy nas "oszczędzili", w tym przedświątecznym czasie nie rozbryzgując już krwi na prawo i lewo.
Jest tylko jedno opowiadanie autorstwa sir Arthura Conan'a Doyle'a, ale przez całą lekturę czułam, jakby to on stał za pozostałymi. Niby inni autorzy, ale jakby ten sam styl. Tak, jakbym trafiła do jeszcze jednej książki o Sherlocku Holmesie, ale złożonej z mniejszych fragmentów, zupełnie ze sobą nie połączonych. Czyta się szybko, przyjemnie, acz dla fanów mocniejszych treści raczej nie jest to dobry wybór. Jest łagodnie (jak to w okresie świątecznym), wręcz momentami malowniczo. Pytanie, dlaczego sprawcy wybrali akurat święta na doprowadzenie swoich niecnych planów do skutku- cóż, chyba każdy zna na to odpowiedź.
Jeśli Wasz mózg chce odpocząć od codziennego zgiełku, a Wy po świątecznych porządkach nie macie już siły na wartkie podążanie za skomplikowaną fabułą, to zbiór opowiadań Cicha noc będzie dla Was idealny. Ja bawiłam się przy nim bardzo dobrze, z czystym sercem mogę Wam go polecić.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Zysk i S- ka!
Mam wielką ochotę na ten zbiór opowiadań. Muszę go mieć.
OdpowiedzUsuńPolecam, warto :)
Usuń