piątek, 6 września 2019

[531] Marta Ziółkowska- 'Ta druga'

***


Autor: Marta Ziółkowska
Tytuł: Ta druga
Seria: -
Wydawnictwo: Novaeres
Stron: 258

Amelia i Anastazja to bliźniaczki; jedna z nich jest spełnieniem rodzicielskich marzeń (lekarka, posiadająca męża- wpływowego prawnika), druga to czarna owca w ich oczach (pisarka, głośno sprzeciwiająca się wizjom rodziców). I choć tak od siebie różne, kochają się silną, siostrzaną miłością. Nikt i nic nie może ich rozdzielić... do czasu. Rak brzmi jak wyrok, i nim Amelia zdąży w jakiś sposób przyzwyczaić się do choroby siostry, ta umiera. Ale... pozostawia swej bliźniaczce najcudowniejszy dar- swoje życie. Rodzice nie zdają sobie sprawy, że tak naprawdę umarła ich mniej kochana córka, Anastazja. A Amelia -teraz Anastazja- ma wreszcie możliwość rozpoczęcia wszystkiego na nowo. Jej życie bowiem wcale nie wyglądało tak idealnie, jak postrzegało to otoczenie...

Bliźniaczki? Zamiana miejsc, chwilowa zabawa, która później przerodziła się w nie lada problem? Owszem, takie historie na rynku literackim już się pojawiały i jak sądzę, wciąż będą. A jednak każda z nich nosi jakieś znamię inności, mimo wszystko czymś się wyróżnia. Zazwyczaj czytywałam thrillery o takowej tematyce, teraz przyszła pora na powieść obyczajową. 

Jestem teraz chaosem w najczystszej postaci.

Nikomu nie jest łatwo po śmierci bliskiej osoby; szczególnie, jeżeli kochało się ją ze wszystkich sił. Naukowcy nieustannie powtarzają o więzi, jaka łączy rodzeństwo bliźniacze. Oczywiście nie we wszystkich przypadkach ma to stuprocentowe pokrycie z rzeczywistością, aczkolwiek na pewno tkwi w tym jakieś ziarno prawdy. Anastazja umarła i nikt ani nic nie jest w stanie przywrócić jej życia. Amelia czuje się zupełnie opuszczona; ta, która wiedziała o niej wszystko, odeszła. Ale coś jej zostawiła, coś naprawdę cennego. Swoją "skórę". Wolność.

(...) Dawno temu bardzo kochałem pewną dziewczynę. Wiązałem z nią wszystkie swoje plany na przyszłość, nie zauważając, że kompletnie nie uwzględniam w nich jej woli. 
Na początku wyglądało to dość niewinnie. Coś w stylu: pójdźmy do kina zamiast siedzieć w domu, zróbmy taką kolację, a nie inną. Chciałem, żeby nasz związek był idealny... Przez to z czasem robiłem się coraz bardziej egoistyczny. Do tego stopnia, że próbowałem odebrać jej coś, co było dla niej niesamowicie ważne... Tylko po to, żeby wszystko szło zgodnie z moim planem.

Nigdy nie rozumiałam, dlaczego niektórzy rodzice kochają jedno ze swoich dzieci mniej, faworyzując drugie. Owszem, w rodzinie jak to w rodzinie, zdarzają się mniejsze lub większe problemy, ale to nie powód, by kompletnie odcinać się od kogoś, bo ten nie chciał iść ścieżką, którą wyznaczyli mu rodzice. Owszem, mogą oni pomagać dzieciom, ale nie zmuszać ich do wykonania własnej woli. W przypadku rodziców Amelii i Anastazji powód, dla którego nastąpił taki rozłam w relacjach, był bardzo prosty- Amelia robiła wszystko to, czego chcieli, z kolei Anastazja od zawsze była tą buntowniczą siostrą.

Może Was dziwi, że Amelia tak łatwo weszła w skórę zmarłej siostry? Otóż Anastazja pomyślała także o tym; pozostawiła swej bliźniaczce pliki na komputerze, w których dokładnie opisała każdą osobę, z jaką siostra może mieć styczność. Dołączyła również wskazówki, jak poprowadzić dalszą akcję książki, którą zdążyła stworzyć zaledwie do połowy. Ostatni plik zawierał jednak coś, czego kobieta zupełnie się nie spodziewała...

Ta druga nie jest złą książką; czyta się ją szybko, choć trochę brakowało mi takich prawdziwych emocji. Gdyby moja siostra zmarła (tfu, tfu!) raczej zachowywałabym się nieco inaczej niż Amelia vel. Anastazja. Generalnie w fabule chodziło bardziej o zamianę miejsc i nowe życie dla Amelii, nie zaś o opisanie żalu po stracie siostry. Mimo wszystko tego mi brakowało, takiej szczerości. Nie powiem, że było źle i kompletnie bezdusznie, ale jakoś tak... sztywno. Zasadniczo jest to jedyna rzecz, której mogę się uczepić. 

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novaeres!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*