sobota, 3 sierpnia 2019

[526] Agata Kołakowska- 'Lista obecności'

***


Autor: Agata Kołakowska
Tytuł: Lista obecności
Seria: -
Wydawnictwo: Prószyński i S- ka
Stron: 512
Książka na stronie Empik. com: >>Tutaj<<

Dla przyjezdnych Kunice jawią się niczym wiejski raj; spokój, cisza, dookoła lasy i przede wszystkim bardzo mili mieszkańcy. Może czasami aż za bardzo...

Iga Stelmach jest artystką; jej cykl rzeźb zdobył światową sławę, dzięki czemu niejednemu jest znane jej nazwisko. Początkowo przyjeżdża do Kunic tylko na małe spotkanie "autorskie", lecz gnana tragedią z przeszłości, postanawia przenieść się w te sielankowe strony. W Zielonej Górze co prawda zostawia najlepszą przyjaciółkę Anitę, ale obie kobiety wierzą w łączącą je więź. Odkąd poznały się na spotkaniu pewnej grupy, są dla siebie oparciem.

I tak zaczyna się kunicka przygoda pani Stelmach. Początkowo wszystko wydaje się być w normie, nawet pomimo opętanego utrzymaniem skrajnego porządku we wsi wójta. Cotygodniowe spotkania, podpisywanie na niej listy obecności trochę Igę bawi, a jeszcze bardziej irytuje. Nie zamierza jednak ingerować, pragnąc wyłącznie skupić się na powrocie do pracy. Do gliny. Do uzyskiwania formy z tej -wydawałoby się- nic nieznaczącej kupki błota.

Glina zabrała jej wszystko; serce, duszę, a potem nawet... bliskich.

Tej autorki raczej nie muszę nikomu przedstawiać; to już kolejna książka pani Kołakowskiej, którą udało mi się schwytać w zachłanne ręce (i oczy, tak nawiasem). Po raz kolejny jestem zachwycona zarówno całą fabułą, bohaterami, jak i stylem naszej rodaczki.

Iga Stelmach żyje owładnięta strachem przed gliną- materiałem, który przecież kiedyś tak bardzo kochała. Opuszczenie starego mieszkania pełnego wspomnień o tym, co utraciła i przyjazd do spokojnych Kunic ma jej pomóc w powrocie do własnej twórczości. Powoli jednak sprawy wiejskie zaczynają jej przysłaniać cel, w którym przybyła do maleńkiej miejscowości. Trafia na trop czegoś, czego w życiu by się nie spodziewała.

Po opisie z tyłu Listy obecności można by się spodziewać, że cała akcja toczy się wokół wydarzeń z przeszłości (o których -notabene- nie mogę Wam za wiele powiedzieć, aby nie zepsuć odbioru lektury). Nie do końca tak jest; owszem, autorka serwuje nam wspomnienia głównej bohaterki ze szpitala psychiatrycznego, jej przeszłości, ale bardziej skupia się na tu i teraz. Opisuje mieszkańców Kunic, miłych aż do obrzydzenia, dziwne zachowanie wójta oraz specyficzne milczenie społeczeństwa, gdy Iga zadaje trudne pytania- albo raczej takie, na które odpowiedzi mogą być niebezpieczne dla innych. I powiem Wam szczerze, że obydwa te wątki były na równi interesujące! Chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, dlaczego bohaterka ma taką awersję do gliny, skoro wcześniej kochała rzeźbienie, ale nie mniej czekałam na rozwikłanie tajemnicy Kunic (o ile jakakolwiek była). 

Bohaterowie właściwie niczym się nie wyróżniają. Na czele staje Mira, druga przyjaciółka Igi, kobieta wyzwolona, nieprzywiązana do nikogo i niczego malarka. Jest jeszcze Łukasz oraz Norbert, również część kunickiej społeczności, ale jakoś nie mają w sobie nic charakterystycznego. 

Niemniej jednak książka jest bardzo warta uwagi. Jeżeli nie znacie jeszcze twórczości pani Kołakowskiej, to szybciutko lećcie to zmienić!

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Prószyński i S- ka!


3 komentarze:

  1. W domowej biblioteczce mam inną książkę tej autorki, ale lektura dopiero przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, ja autorki nie znam, ale też rzadko sięgam po kryminały. Ciekawa mnie jednak takie zamknięte w sobie społeczności, w których niby wszystko gra, ale jednak nie do końca. Czytałaś "Łąkę umarłych" Pilisa? Pod tym względem była genialna (i wieloma innymi również).

    Na marginesie - The Rasmus <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie czytałam, ale zachęciłaś mnie :) czyżbyś była fanką TR? 💕

      Usuń

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*