środa, 11 lipca 2018

[458] Ewa Nowak- 'Grzywa'

***


Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Grzywa
Seria: Miętowa
Wydawnictwo: Prószyński i S- ka
Stron: 328

Zonia od dziecka przebywała z końmi; nic dziwnego, w końcu jej ojciec swego czasu wygrywał wszystkie wyścigi, a matka to uznany weterynarz. Głowa rodziny pragnie przekazać schedę po sobie córce, więc od najmłodszych lat znaczną część czasu dziewczyna spędza w siodle. Ma wygrać ważne wyścigi i dostać jedno z najbardziej pożądanych stypendiów. I choć dla Zoni siodło nie ma żadnych tajemnic, to odkąd z ich stajni oddelegowana została Grzywa, jej ukochany koń, nie może odnaleźć tego charakterystycznego dla jeźdźca oraz zwierzęcia połączenia. Wszelkie poszukiwania ulubieńca spełzły jednak na niczym.

Bohaterka poznaje kilka osób, które -jak się okazuje- mają znaczny wpływ na jej widzenie świata. I zmienia się ono o 180 stopni. Rezygnuje z wyścigów, mimo że naraża się na gniew surowego ojca.

Już kilkakrotnie przy okazji recenzji mówiłam Wam, że książki pani Nowak uwielbiam- ba, ubóstwiam wręcz! Ta polska pisarka wie, jak trafić do swojego czytelnika, pisząc o otaczającym ją świecie oraz jego problemach. Tym razem na tapetę trafiły konie, biorące udział w wyścigach. Jak napisano w książce, jest to historia dotycząca prawdziwych wydarzeń. 

Z końmi nie miałam do czynienia; mimo że mieszkam na wsi, to nawet u nas owych zwierząt nie uświadczy. Wszystkie powoli zostały zastąpione przez maszyny rolnicze, których przecież nie trzeba karmić ani o nie specjalnie dbać. 

Nie zdajemy sobie sprawy, że trening (albo nawet "wycisk") jaki dostają konie podczas przeróżnych treningów, może być dla nich tragiczny. Sama nie zdawałam sobie z tego sprawy, w końcu kto jak nie jeździec powinien dbać o -bądź co bądź- swojego czterokopytnego przyjaciela? A tu niespodzianka. 

Polubiłam Zonię, która z determinacją rozpoczęła nierówną walkę z ojcem, przekonanym o własnej nieomylności. Również za to, że potrafiła porzucić coś, co przez tyle lat zajmowało jej każdą wolną chwilę- a czasami przyzwyczajenie jest naprawdę silne, nawet, jeżeli straciliśmy do danego zajęcia serce. Oczywiście znielubiłam bardzo intensywnie głowę tej rodziny.

Chcecie poczytać coś prawdziwego? Sięgnijcie po książki Ewy Nowak, bo warto.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Prószyński i S- ka!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*