czwartek, 5 lipca 2018

[456] Danuta Noszczyńska- 'Jesteś tylko dla mnie'

Halo halo, czy znacie kogoś, kto zrobiłby mi pięęęękny szablon? :)

***


Autor: Danuta Noszczyńska
Tytuł: Jesteś tylko dla mnie
Seria: Siedem grzechów głównych/ t.4
Wydawnictwo: Prószyński i S- ka
Stron: 400

Każdy z nas umrze, a jednak codziennie zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli pewność- jeszcze nie czas na nas. A przecież nikt tego nie wie... olewamy relacje z bliskimi, gonimy za pieniądzem, bo przecież jeszcze tylko ten rok, tylko dwa lata i wrócę, wrócę, wrócę... Czasem jest już jednak za późno.

Po śmierci rodziców to Kaja przejęła pieczę nad życiem młodszej siostry, Soni. Aby zapewnić im godny byt oraz zarobić na wspólne lokum, wyjechała do Londynu. I choć nie narzekała na kontakt z siostrą, to jednak jej wizyty w kraju były mocno ograniczone. Do czasu, oczywiście- w końcu to miało być tylko chwilowe. Nie była na ślubie młodszej siostry z Adamem, szwagra znała właściwie tylko ze zdjęcia i licznych opowieści Soni. Teraz, opłakując zmarłą siostrę, Kaja nie może uwierzyć w to, co powtarza prawie każdy- Sonia popełniła samobójstwo. Przecież była taka szczęśliwa, zakochana! 

Kaja po raz ostatni postanawia zaopiekować się zmarłą siostrą; pragnie dotrzeć do prawdy, co tak naprawdę przydarzyło się Soni.

Miałam już przyjemność zapoznania się z twórczością pani Noszczyńskiej, nie opierałam się ani chwili, gdy na rynku literackim ukazała się kolejna jej książka. Lektura drugiej powieści autorki upewniła mnie nie tylko w przekonaniu, że warto dawać szansę rodzimym pisarzom, ale zarówno w tym, że pani Danuta zawsze potrafi zaserwować czytelnikowi kawałek dobrej historii.

O Adamie krążyły różne opowieści- a to że bawidamek (był znany z posiadania kilku żon), a to że człowiek o gołębim sercu i w ogóle do rany przyłóż. Jako że dwójka bohaterów nigdy nie widziała się na oczy za życia Soni, Kaja postanowiła udawać zupełnie obcą osobę, podnajemczynię mieszkania po zmarłej. Po cichu liczy, że rozwiąże nurtującą ją kwestię niby- samobójstwa. Nie może uwierzyć, że jej młodsza siostra byłaby zdolna do tak ostatecznego kroku. A jeżeli tak, to co w takim razie ją do tego skłoniło...?

Autorka ładnie pokierowała całą naszą uwagę oraz wszelkie podejrzenia na Adama. Bo jeśli nieszczęśliwy związek albo zdrady nie mają wpływu na popełnienie samobójstwa, to co innego? Od początku typowałam męża zmarłej, choć cichutki głosik w mojej głowie wciąż szeptał, że przecież pani Noszczyńska nie mogłaby ot tak, po prostu, poczęstować nas iście schematycznym rozwiązaniem. Ale niepokój wciąż gdzieś tam we mnie tkwił.

Jesteś tylko dla mnie czyta się tak szybko, że w ogóle nie odczułam tych czterystu stron; akcja jest wartka, a Kaja na swojej drodze napotyka zarówno bohaterów jej przychylnych, jak i tych, którym sama miałabym ochotę wydrapać oczy. Troszkę zastanawiało mnie siła jej uczuć do siostry- początkowo wdała się w romans z Adamem, aby jak najlepiej zbadać ścieżkę życia Soni, a później całkowicie zatraciła się w uczuciu. Bez względu na wszystko.

Zakończenie było sporym zaskoczeniem, choć po odkryciu prawdy w głowie zapaliła mi się lampka- no przecież! Jak mogłam w ogóle nie wziąć tego pod uwagę?! Wciągnęłam się w toczoną przez autorkę opowieść tak bardzo, że odczuwałam całą gamę emocji po zakończeniu lektury. Po części współczucie dla bohaterów, z drugiej strony też złość na Adama.

W biegu wydarzeń Kaja poznaje bezdomnego Radka, do którego wyciąga pomocną dłoń; jak się okazuje, jego obecność w książce również nie jest przypadkowa. Przyznam, że zbieg okoliczności w tym przypadku jest zaskakująco duży, ale i niekoniecznie mi odpowiadał. Takie happy endy zdarzają się głównie w filmach.

Chcecie książki, która przyklei Was do fotela na kilka godzin? Mam dla Was idealną propozycję- Jesteś tylko dla mnie Danuty Noszczyńskiej. W końcu czy istnieje coś lepszego niż mroczne tajemnice w literaturze... ?

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Prószyński i S- ka!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*