***
Autor: Zbigniew Zborowski
Tytuł: Skaza
Seria: ?
Wydawnictwo: Znak Literanova
Stron: 336
Doktorantka Wydziału Fizyki, Zofia Pogoda, umiera we własnym mieszkaniu. Może nie byłaby to tajemnicza, niespotykana śmierć, gdyby kobieta nie została zamordowana- torturowana i zabita. Morderca zdaje się być nieuchwytnym; nikt nic nie widział, nic nie słyszał. Jednak jest ktoś, kto pragnie odpokutować dawne winy. I dorwać wszystkich winnych tego świata. Bartosz Konecki, po długiej przerwie, rusza tropem mordercy. Kłody pod nogi rzuca mu nie tylko jego miejsce pracy, ale i własne demony.
Jak długo można żyć, będąc omotanym przez poczucie winy?
Bardzo dużo pozytywnych recenzji Skazy spotykałam na różnych blogach, tak więc moja ciekawość rosła. No i postanowiłam również się skusić. I przyznam, że spodziewałam się zupełnie innej historii.
Wiele lat temu młody fizyk, Bolo Kochański, przeprowadzając kolejne doświadczenie, doprowadził do wybuchu, w którym zginął. Jako pamiątkę po zmarłym rodzina otrzymała notes, pełen dziwnych wzorów i formułek. Nikt nie wiedział, jaki skarb skrywa ten mały przedmiot. Skarb, dla którego kolejne pokolenia były gotowe nawzajem się pozabijać.
Pan Zborowski serwuje nam długą podróż w przeszłość, dzięki której poznajemy twórcę notatnika, ale i losy jego najbliższych. Co więcej, na rodzinie Kochańskich się nie kończy- po kolei opisano wszystkich właścicieli małego zeszyciku i ich życie, aż do ostatniego. Jest to spore ułatwienie dla czytelnika, bowiem możemy jeszcze lepiej zagłębić się w tę historię o tak niszczycielskiej mocy. Jednocześnie towarzyszymy Bartkowi Koneckiemu podczas prób uchwycenia sprawcy morderstwa, ponownego wpasowania się w policyjne szeregi. Nie powiem, tajemnica głównego bohatera intrygowała mnie, skłaniając do szybszego czytania.
Dlaczego więc spodziewałam się czegoś innego? Cóż, raczej nie myślałam, że dostanę mieszankę gangstersko- spiskową. Raczej stawiałabym na psychopatycznego mordercę- zdecydowanie mój gust. Mimo tego Skazę przeczytałam bardzo szybko i -co oczywiste- nie żałuję spędzonego z nią czasu.
Czytajcie więc!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Znak Literanova!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*