***
Autor : Elizabeth Renzetti
Tytuł : Plotka, czyli oparte na faktach
Seria : -
Wydawnictwo : Prószyński i S- ka
Stron : 360
Augusta Price to stara, zapijaczona eks gwiazda, starająca się za wszelką cenę dopiec szczególnie tym, którzy jeszcze darzą ją chociażby namiastką uczucia. Mimo, iż jej gwiazda już dawno nie świeci na hollywoodzkim niebie, kobieta żyje w oparciu o swoje mrzonki i... alkohol. A jakże!
Ale co zrobić, by wzbogacić topniejące zasoby pieniężne i na powrót znaleźć się na językach tłumu? Oczywiście, napisać książkę; i to nie byle jaką! Książkę, która prezentuje najdziwniejsze życiowe anegdoty, przygody. Tylko... czy plotka może być oparta na faktach?
Do "ulubionej alkoholiczki" świata po krótkim czasie dołącza Frances, dziennikarka bez perspektyw. Augusta wciągnęła ją do współpracy, obiecując podreperowanie coraz bardziej dziurawego budżetu dziewczyny. W zamian młodsza bohaterka ma pomóc Price w napisaniu kolejnej książki, ale nikt nie wie, co naprawdę kryje się w głowie byłej gwiazdy.
Obiecano nam lekturę, przy której prawdopodobnie pociekną łzy, ale... ze śmiechu. Dostarczono nam mieszankę wybuchową- spokojną Frances i Augustę, wiecznie na kacu. I co z tego wyszło? Czy Plotka, czyli oparte na faktach to prawdziwy strzał w dziesiątkę?
Tak, to bardzo zabawna pozycja, pełna szalonych przygód i jeszcze bardziej szalonych (albo wręcz głupich) pomysłów na poprawę sytuacji, w której znalazły się bohaterki. Uważam, że film, który powstałby na podstawie książki, mógłby być o niebo lepszy; jest śmiesznie, ale na kolana mnie nie powaliło. Ot, czasem coś na kształt uśmiechu przemknęło po moich ustach. Łezka w każdym razie w oku mi się nie zakręciła.
Prawdą jest, że ciągle coś przerywało mi lekturę- a to wyjazd, a to koniec podróży autobusem (tak, nauczyłam się czytać w komunikacji miejskiej!). Z tego powodu książka była przeze mnie podzielona na części, nie mogłam się na niej w pełni skupić. Mimo tych niesprzyjających okoliczności nie zmienię zdania- utwór dobry, ale nie najlepszy.
Polubiłam główne bohaterki. Augusta Price, mimo daleko posuniętego alkoholizmu dała się "tolerować"; ta kobieta, choć miała już swoje lata, decydowała się na naprawdę szalone przygody. W pewien sposób podziwiałam ją za to- ja za te dwadzieścia kilka lat raczej będę siedzieć spokojnie w fotelu, a nie sprowadzać do pokoju hotelowego młodszych od siebie kochanków. Raczej wątpię, żebym też miała szlajać się ulicami, zalana w pestkę ;). Frances, ta spokojniejsza z książkowego duetu, w założeniu pewnie miała podkreślać wszelkie "wady" Price; ostatecznie sama poniekąd porzuciła sztywne reguły własnego życia.
Żałowałam, że zakończenie się urywa. Jestem ciekawa, jak potoczyły się dalsze losy bohaterek i choć Plotka, czyli oparte na faktach raczej nie pozostanie na długo w mojej pamięci, to chętnie dowiedziałabym się, co u nich słychać.
Czy polecam? Nie wiem. Tę pozycję zostawiam Waszemu sumieniu ;)
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Prószyński i S- ka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*