poniedziałek, 16 lutego 2015

[202] Vanja Olimpia Z.- 'Dusza w ogniu. Zauroczenie'

Witajcie ;)
Przypominam o trwającym KONKURSIE u Pinkowicza   :))

***

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA !

Autor : Vanja Olimpia Z.
Tytuł : Dusza w ogniu. Zauroczenie.
Seria : ?
Wydawnictwo : Novaeres
Stron : 115

Yasmine ma wszystko, o czym marzy typowa, młoda osoba- bogatych rodziców, własny apartament, urodę i przede wszystkim masę wolnego czasu. Nikt bowiem nie zmusza dziewczyny ani do kontynuowania nauki, tym bardziej do podjęcia jakiejkolwiek pracy. Aby nie wpaść w letarg, bohaterka większość czasu spędza na imprezowaniu, zawsze kończąc w łóżku nowo poznanego mężczyzny. Choć czasami nawet jego imię wylatuje jej z pamięci...
Znudzona miejskim szumem Yasmine wybiera się do rezydencji rodziców, położonej w malowniczej okolicy; dziewczyna ma zaopiekować się domem podczas nieobecności familii. Istnieje jednak pewien szkopuł- jakiś czas temu ojciec dziewczyny spotkał w lesie tułającego się mężczyznę, Vae, po czym zaproponował mu pracę na terenie swej posiadłości. Yasmine jest skazana na miesięczny pobyt w towarzystwie nieznajomego...

Cóż... Jak wiadomo, często przy wyborze lektury (szczególnie do recenzji) kieruję się okładką, nawet nie czytając opisu czy sprawdzając, jaki to gatunek. Okładka Duszy w ogniu raczej kierowała mnie ku horrorom, a tu niespodzianka, bo... jest to literatura erotyczna. Chociaż nie w takim stopniu jak Pięćdziesiąt twarzy Greya. A zresztą... przeczytajcie sami.

Yasmine należy do grupki zblazowanych życiem nastolatek, które nie muszą robić nic; jej świat kręci się wokół imprez, alkoholu i seksu. A że czasami zastanawia się, co ona robi ze swoim życiem... 
Co jakiś czas przyjeżdża w odwiedziny do rodziców; tym razem było podobnie- rodzinka wyjechała na zagraniczne wędrówki, ona zaś "odpoczywała" na łonie natury, opiekując się domostwem. Szkopuł w tym, że i ona była pilnowana... 
Tajemniczość Vae początkowo irytowała bohaterkę, z czasem jednak intrygowała ją coraz bardziej; im bliżej było powrotu rodziców, tym bardziej Yasmine zakochiwała się w pomocniku ojca. 
Coś nieznajomego kryło się w oczach Vae. W każdym geście, słowie. 

Ten rodzaj samotności jest gorszy niż inne. Gorszy niż świadomość, że ktoś bliski twojemu sercu umarł. Wtedy wiesz, że go nie ma, odszedł poza zasięg twoich żywych ramion. Ale jeszcze gorsza jest świadomość, że ktoś odszedł, bo cię nie chciał.

Pierwsze strony historii Yasmine nie napawały mnie czytelniczym optymizmem- założyłam, że przez tak niewiele stron opowieść nie ma szansy właściwie się rozwinąć. Jednak z czasem... zmieniałam zdanie. To, co początkowo uznałam za historię o życiu pełnym błędów i ewentualnym "nawróceniu się", okazało się być czymś zupełnie innym. Zaskoczyło mnie to, ale jak najbardziej pozytywnie. 
Dusza w ogniu wypełniona jest wulgaryzmami, opisami scen seksu (więc jeśli ktoś nie trawi czegoś takiego, lepiej niech nie sięga); zasadniczo nie lubię, gdy w książce bez potrzeby rzuca się mięsem, bo wystarczająco nasłucham się tego w prawdziwym życiu, ale Autorka opisuje tu egzystencję młodej dziewczyny (i to w moim wieku), dlatego w tym przypadku wulgaryzmy po prostu... pasują. Wtapiają się idealnie w imprezowe życie Yasmine, perfekcyjnie oddając pewne... odczucia, może uczucia. Rozbawił mnie pewien fragment, nie przytoczę go, bo nie chcę Wam spoilerować, ale... myślę, że gdyby nazwać go "Odą do penisa", byłoby idealnie.
Główna bohaterka, choć na co dzień wyluzowana, młoda dziewczyna, posiada swoje demony; jej przypadek to zamknięte koło- czuje wyrzuty sumienia, bo pije i uprawia seks z byle kim, a żeby zapomnieć o swoim "zeszmaceniu"... pije i uprawia seks. Poznanie Vae lekko ją stopuje, choć jej pierwsze kroki w jego kierunku miały go uwieść. 
Wiecie, to byłaby zwykła historia o zbuntowanej dziewczynie i zmianie pod wpływem uczucia, jakich wiele; tutaj jednak, choć zaledwie kilkakrotnie, przebija się wątek Drugiej Rasy- jak zrozumiałam, chodzi tu o wampiry. Oczywiście krwiopijcy w ujęciu Vanji Olimpii Z. ani trochę nie przypominają udomowionych potworów ze Zmierzchu; są bardziej... pierwotni. I chcą przeżyć. A jakie mają metody ? Przeczytajcie Duszę w ogniu. Zauroczenie, a sami się dowiecie. 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Novaeres !

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*