Sesja skończona, wreszcie tydzień prawdziwej wolności !
***
Autor : Arno Strobel
Tytuł : Istota
Seria : -
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Stron : 400
Półka : Od wydawnictwa
Kilkanaście lat temu zamordowano czteroletnią dziewczynkę; policja w Akwizgranie, natrafiając na właściwy trop, oskarżyła psychiatrę- Joachima Lichnera. Winny mężczyzna zostaje zamknięty w więzieniu na lata. Czy jednak słusznie ?
Schemat zbrodni sprzed lat się powtarza- komisarze Seifert i Menkhoff otrzymują anonimowy telefon o rzekomo porwanym dziecku, znajdującym się pod podanym adresem. Pukając do drzwi mężczyźni zupełnie nie spodziewają się spotkać... Lichnera.
Czy mężczyzna naprawdę jest winny zbrodni sprzed lat ? A może ktoś usilnie próbuje go wrobić ? A co z jego dawną, rozchwianą emocjonalnie partnerką ... ? Jaką ona gra rolę w całym przedstawieniu ?
Okładka właściwie nie rzuca się w oczy- ciemne barwy, oświetlone schody... Jedynie jasny, wybity dużymi literami tytuł pośrednio przyciąga wzrok. Początkowo tytuł nasunął mi skojarzenie z jakąś istotą... hmmm... pozaziemską, z kosmitą dokładniej rzecz ujmując. Dopiero w trakcie czytania autor odkrył przede mną tajemnicę, jaka tkwi w prostym słowie istota.
O bohaterach nie mogę powiedzieć wiele- Menkhoffa niestety, nie udało mi się polubić; wydawał mi się zbyt wszystkowiedzący. Seifert z kolei w moich oczach był zbyt bierny. Lichner ? Lichner był szują od samego początku, więc w poczet bohaterów pozytywnych również nie może być zaliczony.
Ale w sumie kto powiedział, że bohaterów trzeba polubić, by książka była... świetna ? No właśnie, nikt. I w tym wypadku tak jest, Co prawda irytowały mnie niektóre teksty Menkhoffa, ale jakoś je przeżyłam.
Naprawdę, Istota to książka, na której się nie zawiodłam i po raz pierwszy od jakiegoś czasu jakaś historia wciągnęła mnie tak bardzo, że nie liczyło się dla mnie nic, póki nie przebiegnę wzrokiem ostatnich linijek tekstu. Przede wszystkim autorowi należy się duży plus za fabułę- niby nic oryginalnego, bo morderstwa popełniane na dzieciach przewijały się już i w literaturze i w filmie, ale z kolei właśnie ten bardzo popularny motyw dał autorowi fundament do ukazania nie tyle bohaterów, co ich sprytu i przebiegłości; prawdziwych cech, ukrytych głęboko pod maską. Strobel ukazał ISTOTĘ ich działań, celów i dążeń.
Trzeba przyznać, że fabuła jest dobrze zagmatwana, choć wydawałoby się zupełnie inaczej- gdzieś w połowie książki czytelnik na pewno odnajduje winnego i czyta, zastanawiając się, czemu zostało mu jeszcze tyle stron, skoro wina danego bohatera jest aż nadto widoczna ? A tu psikus, bo prawda okazuje się zupełnie inna, niż zakładamy...
Reasumując, Strobel ujął mnie Istotą- to psychothriller, na który czekałam baaaardzo długo. Trzyma w napięciu do ostatniego rozdziału !
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka !
Nigdy o niej nie słyszałam i znów mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar wziąć tę książkę do czytania, gdyż okazja sama pchała mi się w ręce, ale jednak zrezygnowałam z niej na rzecz innej książki. Czy żałuje? Nie wiem, ale cieszę się, że ,,Istota'' jest takim dobry thrillerem.
OdpowiedzUsuńA mi się okładka spodobała, a i zawartość książki jak widać niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńNie do końca przekonuje mnie ta książka, ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńmimo tego, że Tobie bohaterowie nie przypadli zbytnio do gustu, mnie książka zaciekawiła
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Podoba mi się pomysł na książkę, choć może nie jest jakoś specjalnie oryginalny, ale moim zdaniem może wróżyć trzymającą w napięciu akcję :D
OdpowiedzUsuńdla mnie kreacje bohaterów mają ogromne wrażenie, ale w Istocie jest coś takiego, że poświęciłabym jej kilka swoich godzin.
OdpowiedzUsuńNa razie jestem na nie.. Być może kiedyś zmienię zdanie..
OdpowiedzUsuńO, ciekawe! Trafia do mojej chciejlisty. Zdecydowanie na tak!
OdpowiedzUsuńTego typu książki bardzo lubię, więc nie mam pojęcia jakim cudem o niej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ;)