***
Autor : Eryk Ostrowski
Tytuł : Charlotte Bronte i siostry śpiące
Seria : -
Wydawnictwo : MG
Stron : ok.605
Półka : Od wydawnictwa
Czytałaś/- eś kiedykolwiek Wichrowe Wzgórza ?
A może Jane Eyre, równie sławną książkę ? Nie ? To szybko nadrób
zaległości ! Siostry Bronte są jednymi z najsławniejszych pisarek; podbiły
serca milionów czytelników na całym świecie właśnie wyżej wymienionymi
powieściami, a także kilkoma innymi ... Choć dorobku artystycznego Charlotte
Bronte, najstarszej z trzech znanych nam sióstr- pisarek nie można porównać
przykładowo z bardzo płodnym literacko Stephenem Kingiem, to właśnie tej
drobnej kobiecie udało się omotać nas, czytelników, za sprawą buntowniczej Jane
i kilku innych kobiecych postaci...
Okładka jest przepiękna ! Od razu po jej
ujrzeniu zakochałam się bez pamięci. Delikatne kolory, kwiaty i sama Charlotte
Bronte, a to wszystko w twardej oprawie. Otwierając tomiszcze (książka ma ok.
600 stron ! ) wielokrotnie natkniemy się na fotografie, rysunki czy podobizny
zarówno Charlotte jako osoby, na której książka Ostrowskiego się skupia, jak i
ludzi z jej najbliższego otoczenia- rodziny, współpracowników, przyjaciół.
Wydawałoby się, że trudno jest napisać o kimś
aż 600 stron, gdy ten ktoś wydał zaledwie kilka powieści; ogromny błąd, moi
drodzy ! Właśnie na przykładzie Bronte widzimy, jak można się pomylić. Dużą
zasługę poświęcenia kobiecie tylu stron rozważań jest również to, że choć
odizolowana od śmietanki towarzyskiej, wzbudzała -niechcący- kontrowersje. I
tak posądzano ją o przypisywanie siostrom swoich utworów, uczucia do wydawcy...
Czy były to opinie krzywdzące ? W moim mniemaniu nie- to dzięki nim dziś
czytelnicy na całym świecie wciąż pamiętają autorkę Jane Eyre, a nawet
jeśli nie ją, to na pewno Emily Bronte za sprawą jej Wichrowych Wzgórz.
Kiedy tylko mogę, wracam właśnie do Wichrowych
Wzgórz; mają taki niepowtarzalny, zimny i tajemniczy klimat, który mnie
pociąga. W tym semestrze dodatkowo pozycja ta okazała się być... moją lekturą,
co niezmiernie mnie cieszy. Na Charlotte Bronte trafiłam przy okazji oferty
wydawniczej wydawnictwa MG, więc postanowiłam się skusić. Od tamtego momentu
bez pamięci zakochałam się w utworach starszej z sióstr. Charlotte Bronte i
jej siostry śpiące pomogła mi w ukształtowaniu, a być może osadzeniu
Charlotte w rzeczywistości- nie jest już dla mnie prawie zmyśloną postacią, od
dawna nieżyjącą, lecz kobietą, która miała własne słabości i drobne
przyjemności. Książkę pana Ostrowskiego zdecydowanie polecam każdemu, kto chce
zagłębić się w świat sióstr Bronte, żyjących wśród wrzosów...
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu MG ! :)
Najpierw muszę przeczytać książki sióstr Bronte (już tak dugo się zarzekam, że przeczytam, a ciągle jeszcze nie przeczytałem...), a potem tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuńLubię klasykę, więc muszę przeczytać
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale jak tylko będę mieć okazję to sięgnę :)
OdpowiedzUsuńsiostry Bronte kuszą mnie od dawna, ale najpierw chcę sięgnąć po ksiażki ich autorstwa.
OdpowiedzUsuń"Miło się czyta czyjeś opinie". To prawda :) - Eryk Ostrowski
OdpowiedzUsuńNie mogę przekonać się do klasyki. Mam z nią bardzo wiele trudności, dlatego jednak nie skuszę się na powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńKiedyś już cyztałam o tej pozycji, wiec z checią bym sie za nią w końcu zabrała :)
OdpowiedzUsuńO, Wichrowe wzgórza jako lektura? Nieźle ;) Uwielbiam tę książkę, Jane Eyre zresztą też.
OdpowiedzUsuńUroki studiowania filologii polskiej :)
UsuńWichrowe wzgórza czytałam, podobały mi się :) Jednak nie wiem czy będę czytać więcej książek w tym typie.
OdpowiedzUsuń