***
Autor: Jane Austen
Tytuł: Duma i uprzedzenie
Seria: -
Wydawnictwo: MG
Stron: 336
Rodzina Bennetów mieszka na prowincji i zazwyczaj nie mają żadnych poważniejszych zmartwień- zazwyczaj, bowiem starsze dziewczęta weszły w odpowiedni wiek do zamążpójścia. Niestety, jak to na wsi bywa, odpowiednich kandydatów brak; szczególnie że pani Bennet szuka kogoś z odpowiednio wyższych sfer. Prawdziwym szczęściem dla niej okazuje się przyjazd do pobliskiego domostwa pewnego młodego mężczyzny ze znacznym majątkiem. W jego osobie widzi szansę na wydanie za mąż najstarszej córki. Wraz z paniczem przybywają także jego dwie siostry oraz przyjaciel, jeszcze majętniejszy kawaler.
Nie ma nic bardziej ekscytującego dla pani Bennet niż nawiązywanie znajomości, bale i marzenia o rychłym zamążpójściu córek. A ma ich aż pięć, więc powodów do zadowolenia ma pod dostatkiem. Liczy, że może przystojny kompan nowego sąsiada zainteresuje się drugą z kolei spośród jej córek, Elżbietą. Jednak... pan Darcy od początku daje się poznać jako gbur, zaś swą wyniosłością mógłby obdarować wszystkich przybyłych, a i tak sporo zostałoby dla niego. Elżbieta Bennet znienawidziła go od pierwszego spojrzenia, a dokładniej- pierwszego, przykrego komentarza w swoim kierunku. I choć dziewczyna nie jest przewrażliwiona na swoim punkcie, to uważa, że pan Darcy jest okropnie niemiły, a przy tym porażająco dumny. Zbyt dumny i pełen uprzedzeń.
Czy pierwsze wrażenie zawsze jest nieomylne?
Kto nie zna jeszcze Dumy i uprzedzenia, ten naprawdę ma jeszcze sporo do nadrobienia w temacie klasyki literatury światowej. Powieść zekranizowano, tak więc nie widzę żadnych przeszkód, by poznać tę specyficzną love story rodem z przełomu XVIII i XIX wieku. Ale do rzeczy; możliwość sięgnięcia po nowe wydanie owej historii wprawiło mnie w euforię- filmu jeszcze nie zdążyłam obejrzeć, ale książkę poznałam parę lat temu. I opcja odświeżenia sobie tej opowieści podziałała na mnie jak wizja zamążpójścia córki na panią Bennet.
Lubię sięgać po klasykę, ponieważ tamte czasy tak bardzo różnią się od naszych. Nie powiem, że są lepsze- w końcu kobiety stanowiły raczej piękną ozdobę dla męża, a małżeństwa najczęściej aranżowali rodzice, pragnący połączyć majątki pary młodej. Wiadomo jednak, że literatura upiększa pewne wydarzenia, tak więc dostajemy piękny obrazek dawnych lat. Duma i uprzedzenie to jednak nie tylko love story inna niż wszystkie, lecz także uniwersalna prawda, która powinna nam przyświecać po dziś dzień.
Jak już wspomniałam, Elżbieta Bennet poczuła dość silną awersję do pana Darcy'ego, a to za sprawą kilku jego przykrych komentarzy, uderzających zarówno w jej osobę, jak i jej bliskich. Miała słuszność; co prawda zdawała sobie sprawę ze śmieszności własnej matki i braku ogłady młodszych sióstr, jednak jak można kogoś sądzić, nie znając go dobrze? Nie mając pojęcia o tych wszystkich szczegółach z życia, które składają się na większą całość? Zresztą, rzecz ma się bardzo podobnie w odwrotnym ułożeniu- to fakt, że Darcy od razu emanuje uprzedzeniami, nie poznając bliżej towarzystwa, jednak nasza bohaterka robi dokładnie to samo względem niego. Jest w stanie uwierzyć każdemu, kto mówi o nim źle, znając sprawę tylko z punktu widzenia jednej strony. Mogę śmiało rzec, iż oboje są w tym temacie siebie warci.
Dlaczego to takie nietypowa historia miłosna? Ponieważ tutaj od początku nic nie jest oczywiste. Główna para bohaterów nie darzy się specjalnymi względami, a już na pewno nie można posądzać panienki Bennet o jakiekolwiek cieplejsze uczucia względem Darcy'ego. Aż miło się czyta, nie wiedząc, czy ta relacja ma szansę na rozwój. No i nie oszukujmy się, liczne mniej lub bardziej tragiczne dla rodziny wydarzenia także przyciągają naszą uwagę, nie pozwalając się nudzić ani przez sekundę. Psioczymy na zachowanie niektórych spośród rodziny Bennetów, a także na ludzi z ich otoczenia. Przedstawieni zostali w bardzo realistyczny sposób- oni i ich lepsze czy gorsze zachowania. Jak prawdziwi ludzie, pełni blasków i cieni.
Wierzę, że już od dawna znacie tę historię; jednak gdyby w jakiś sposób Wam umknęła, to teraz macie najlepszą sposobność do nadrobienia jej. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu MG!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*