niedziela, 17 maja 2020

[613] Liane Moriarty- 'Miłość i inne obsesje'

***


Autor: Liane Moriarty
Tytuł: Miłość i inne obsesje
Seria: -
Wydawnictwo: Znak Literanova
Stron: 528

Ellen nie spodziewa się, że w pakiecie z nowym chłopakiem i jego synem dostanie jeszcze... jego byłą dziewczynę, Saskię. 

Tego wieczoru spotkali się z Patrickiem w małej, przytulnej knajpce. Kobieta zadrżała na jego słowa -Muszę ci coś powiedzieć- brzmi jak wyrok. A jednak jej nowy chłopak wcale nie chciał z nią zerwać (zdążyła się już do niego przywiązać), tylko poinformować, że w jego życiu jest ktoś jeszcze. Ktoś, kto chodzi za nim krok, wysyła smsy, prezenty. Ktoś, kogo on tam zupełnie już nie chce.

Ellen nie jest przerażona; ba, wręcz przeciwnie- była dziewczyna Patricka zaintrygowała ją. Próbuje dowiedzieć się o niej jak najwięcej, by zrozumieć, co kieruje porzuconą kobietą. Wbrew pozorom nie czuje z jej strony zagrożenia, ale czy może być stuprocentowo pewna, że takowe nie istnieje... ? 

To już (albo dopiero) trzecia przeczytana przeze mnie książka autorstwa pani Moriarty; nie mogłam się doczekać, kiedy rozpocznę z nią przygodę ze względu na intrygujący opis- uwielbiam historie o stalkerach! Szczególnie, że z okładkowych informacji wyłaniał się nieco inny obraz sytuacji między dwiema kobietami -byłą i obecną- Patricka. Autorka po raz kolejny mnie nie zawiodła, przedstawiając wydarzenia w taki sposób, że po zakończeniu lektury czułam przede wszystkim... współczucie.

Ellen zawodowo zajmuje się terapią, polegającą na hipnotyzowaniu klientów. Ludzie od dawna patrzą na bohaterkę z pewną dozą pobłażliwości, uważając, że bliżej jej do szarlatanki niż prawdziwej pani doktor. Cóż, Ellen się do tego przyzwyczaiła- takim osobom serwuje tylko uśmiech i dalej robi swoje. Klientów przyjmuje w swoim domu, który wcześniej należał do zmarłych dziadków. Kobieta czuje się spełniona i szczęśliwa, szczególnie, że kilka miesięcy wcześniej w jej życiu pojawił się mężczyzna, Patrick. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, iż znajomość z nim może oznaczać swoiste kłopoty...

Na początku sądziłam, iż będzie to typowa historia, czyli nienawidząca nowej partnerki eks będzie chciała zniszczyć jej życie. Nic podobnego i to było dla mnie wielkie zaskoczenie. Mieliście kiedyś takie wrażenie, że w książce, w której z założenia występuje czarny charakter, nikt tak naprawdę nie jest zły? Saskia była tą, która prześladowała Patricka, więc w gruncie rzeczy czytelnik początkowo nastawia się do niej niezbyt przychylnie. Ale prawda jest taka, że po zagłębieniu się w treść nikogo spośród trójki bohaterów nie można przypisać do grupy "kompletnie źli, fe, nie lubimy ich." Owszem: rozczarowani, niepewni, przestraszeni- tak. Ale nie źli. Nastawiłam się na to, że Saskia będzie typem obłąkanej stalkerki, która zrobi wszystko, by wrócić do życia, jakie prowadziła u boku Patricka, lecz z lektury wyłonił się całkiem inny obraz- kobiety zranionej, tkwiącej obsesyjnie w przeszłości, ale przy tym zupełnie nieagresywnej.

Saskia była w pewien sposób zafascynowana Ellen jako aktualną kobietą Patricka, ale owo swoiste zauroczenie było... obustronne. Ellen bardzo chciałaby przeniknąć do umysłu byłej dziewczyny partnera, zrozumieć, dlaczego jej fascynacja (mimo odrzucenia) wciąż trwa i to w tak desperacki sposób. Smaczku dodawał jeszcze fakt, iż Patrick unikał tematu Saskii jak ognia, a na jej imię reagował złością, szybko przechodzącą we wściekłość. Po pewnym czasie zaczęłam się zastanawiać, dlaczego. Może to właśnie w Patricku tkwił problem? Może to on zrobił tej kobiecie coś, przez co teraz ona nie może zaznać spokoju? Nie, nie Kochani- tak jak mówiłam na początku, w tej historii nie ma bohaterów złych. Są tylko zagubieni.

Jestem pod wrażeniem Miłości i innych obsesji. Ukazuje tematykę stalkingu w zupełnie inny, łagodniejszy i mniej niebezpieczny sposób. Stalkerka tutaj nie kojarzy nam się z żądną krwi kobietą, która czyni tylko zło, byle osiągnąć to, czego pragnie. W tym przypadku mamy kobietę zranioną, która po prostu nie rozumie, dlaczego jej trzyletni związek zakończył się z dnia na dzień. Może ta swoista forma prześladowania miała pomóc Saskii uzyskać wreszcie odpowiedź- czy to z nią było coś nie tak, zrobiła coś złego, a może po prostu nie pasowali do siebie z Patrickiem. 

Myślę, że nie zawiedziecie się na tej pozycji. Ja czytałam ją z wypiekami na twarzy, chcąc jak najszybciej poznać wszystkie sekrety bohaterów. Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Znak Literanova!


1 komentarz:

  1. Powoli zaczynam stawać się fanką Moriarty. To już druga udana książka jaką przeczytałam je autorstwa.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*