***
Autor: Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł: Stara baśń
Seria: Dzieje Polski/ t. 1
Wydawnictwo: MG
Stron: 400
Knieź Chwostek coraz bardziej naciska na plemię Polan; każdy słyszał o hucznych zabawach na dworze, podczas których panujący na owym terenie, w pijackim szale zabijał członków ich rodzin, obecnie tam przebywających. Zwiększają się również daniny, które mają mu oddawać, a każdy młodzieniec może zostać wcielony do przybocznych wojaków Chwostka. Stary Wisz, a także wielu innych, postanawiają w końcu postawić się knieziowi. Czy jednak mają szansę na zwycięstwo z tak silnym -wydawałoby się- przeciwnikiem... ?
W międzyczasie Doman wypatruje oczy za piękną córką starego Wisza, Dziwą. Dziewczyna ta została od małego przeznaczona Bogom, jako że widzi przyszłość. Czym jest jednak ogień namiętności w porównaniu z gniewem bóstw... ?
Od chwili, w której zdecydowałam się pisać pracę magisterską związaną właśnie z twórczością Kraszewskiego, powiedziałam sobie: dość. Nigdy więcej jego książek. I oczywiście nie było to związane z jego twórczością, a raczej jej nadmiarem w pewnym okresie studiów (wiecie, jak to jest- praca pisana pod presją czasową...). Jednak z każdej strony dolatywały mnie informacje, jakoby Stara baśń była bardzo ciekawą lekturą; ba, polecała ją nawet moja mama, zapoznawszy się z nią w latach młodości. Ostatecznie od studiów i obronionej pracy minął już ponad rok, przełamałam się więc. Czy żałuję? Nie.
Kraszewski prowadzi bogatą narrację, z najmniejszymi detalami opisując nam tamtejsze krajobrazy, jak i swoich bohaterów. Dzięki temu możemy wczuć się w lekturę, niemalże poczuć zapach lasów czy usłyszeć szmer strumyków. Wydarzenia opisywane przez autora oscylują nie tylko wokół zapowiadającego się starcia między Polanami a knieziem Chwostkiem, lecz również napotkamy tu wątek miłosny. Odważny i -wydawałoby się- po troszę dziki Doman w jednym momencie oddaje swoje serce Dziwie. W tamtych czasach, jeżeli dziewczyna nie chciała za Ciebie wyjść, po prostu ją sobie porywałeś. Ciekawe, prawda? Niestety, Domanowi nie do końca to wyszło... ale ich miłosne utarczki było bardzo miło obserwować.
Stara baśń przybliża nas do dawnych dziejów naszych krajan, pozwala zrozumieć wiele rzeczy o wiele lepiej, niż przedstawiają nam to podręczniki do historii. Opisane tam zostały wszelkie wczesne tradycje, typowe zachowania. Jest to ciekawa podróż w przeszłość, w którą każdy powinien choć raz się udać.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu MG!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*