***
Autor: Anna Bellon
Tytuł: Nie zapomnij mnie
Seria: The Last Regret/ t. 2
Wydawnictwo: OMG Books
Stron: 265
Pamiętacie jeszcze fenomenalny zespół The Last Regret? Teraz wracają, serwując nam zupełnie inną historię!
Oliver wciąż nie może zapomnieć o swojej dawnej miłości, Ninie. Choć dziewczyna zniknęła kilka lat temu, chłopak nieustannie rozpamiętuje ich związek, szukając jej w każdej kobiecie, z jaką się spotykał. Jednak po pięciu latach nieobecności Ollie, będąc z przyjaciółmi w barze o nazwie Keller's, nie może uwierzyć własnym oczom; oto przy barmanie stoi dziewczyna niezwykle podobna do jego ukochanej. Podchodzi do niej, nie zdając sobie sprawy, że to ta, której tak długo szukał...
Czy pięcioletnia rozłąka zmieniła coś w uczuciach tej pary? Dlaczego Nina porzuciła chłopaka bez słowa wyjaśnienia...?
Ludzie całe życie czegoś szukają. Szukają siebie. Szukają tej właściwej osoby. Swojego miejsca na ziemi. A ja to wszystko już znalazłem.
Kiedy usłyszałam o tym, iż druga część serii The Last Regret ma zostać wydana, oszalałam ze szczęścia. Wciąż pamiętam emocje, jakie towarzyszyły mi rok temu, gdy czytałam pierwszą część. Miałam nadzieję, że podobne uczucia będą towarzyszyć mi podczas lektury kontynuacji historii członków zespołu; delikatnie się jednak zawiodłam.
Ten tom wydawał mi się nieco mniej tajemniczy niż poprzednik, bowiem to, co nie było powiedziane wprost, łatwo można odgadnąć. Obywa się bez wielkich dramatów i miłosnych podchodów, a prawdopodobnie owych "zalotów" najbardziej mi brakowało. Nic nie poradzę, że tego właśnie szukam w książkach tego rodzaju. Ollie i Nina byli już kiedyś parą, więc nie musieli poznawać się od zera, a jedynie od jakiegoś etapu. Nawyki pozostają jednak te same, ludzie aż tak bardzo się nie zmieniają.
Mimo że tom drugi nie do końca porwał moje serce, ja i tak czekam na ciąg dalszy. Pani Bellon, zapoczątkowując serię The Last Regret, ukradła moje serce i postanowiłam już dawno pozostać jej wierną. Zresztą, nie lubię zostawiać niezakończonych cyklów. Czuję tylko smutek, że Nie zapomnij mnie było takie... przewidywalne?
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Znak Literanova/ OMG Books!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*