Znowu mam opóźnienie w komentowaniu Waszych blogów, ale czas przedsesyjny, zaliczenia... żyć nie dają.
***
Autor : Dennis Lehane
Tytuł : Brudny szmal
Seria : -
Wydawnictwo : Prószyński i S- ka
Stron : 200
W życiu barmana Boba od lat panuje swego rodzaju stagnacja- wciąż pracuje w przybytku kuzyna, wciąż podsuwa popielniczkę pewnej starszej damie, choć w barze nie wolno palić, a co roku stawia kolejkę przyjaciołom człowieka, który pewnego dnia wyszedł z baru po działkę i już nie wrócił. Ludzie uważają mężczyznę za mało bystrego; on z kolei woli nie wchodzić w żadne relacje, wybierając samotność. Wszystko zmienia się, gdy wracając do domu znajduje w śmieciach szczeniaka, poznaje także właścicielkę nieszczęsnego kubła, kobietę z przeszłością.
Obowiązek dbania o kogoś może zmienić cały światopogląd, obudzić chęć do życia, wyrwania się z rutyny dnia codziennego ...
"Liznęłam" odrobinę twórczości Dennisa Lehane, czytając Rzekę tajemnic. Było to co prawda lata temu, ale jakieś mgliste pojęcie zostało. Najnowsza pozycja -Brudny szmal- to książka, po którą normalnie bym nie sięgnęła, bowiem tytuł wskazywał na jakąś mafijno- gangsterską historię, a takie tematy jakoś trudno mi przetrawić. Ale pomyślałam: a co mi tam ! i wzięłam się do czytania. Jakie odczucia po lekturze ?
Bob jest człowiekiem cichym, wręcz nieśmiałym, systematycznie uczestniczącym w mszach; całe życie mieszkał z rodzicami, co -można by wysunąć taki wniosek- lekko go "skrzywiło", stronił od innych ludzi. Czuł się samotny, ale nie wiedział, jak może to zmienić. Aż pewnego dnia uzyskał odpowiedź- cichutkie piski, dobywające się z kubła na śmieci. Odkrywając kolejne warstwy chłamu odnalazł pobitego i ledwo żywego szczeniaka; kobieta, która paliła papierosa na zewnątrz, niechętnie udzieliła pomocy. Tak zaczyna się ta historia, pełna czeczeńskiej mafii, pieniędzy, kradzionych wciąż i wciąż, przyjaźni, zdrady, ale także i... miłości.
Jak już pisałam, spodziewałam się jakieś mega agresywnej gangsterskiej łupanki; dlatego przebijając się przez pierwsze rozdziały nie wierzyłam własny oczom- to coś zupełnie innego. Co nie znaczy, że gorszego. Brudny szmal to ironiczna opowieść o pozorach, jakie stwarzają ludzie; może na co dzień ktoś jest spokojny, jak Bob, ale okazało się, że i ten bohater ma swoje grzeszki... To historia o pieniądzach, które rządzą wszystkim. Oczywiście też o mafii, bo jakżeby inaczej ? Nawet pistolety i strzelanki się pojawiają, a co ! I miłość, której nikt się nie spodziewał ...
Brudny szmal jest książką bardzo ciekawą, dobrze napisaną, wciągającą; zresztą, ma zaledwie 200 stron, więc dla Czytelnika nie stanowi to wielkiego wyzwania. Autor wprowadza nas w historię, każdy kolejny rozdział to opowieść innego bohatera, przeszłość, która rzutowała na teraźniejszość. Może to dziwnie zabrzmi, ale ta "gangsterska" opowieść jest momentami zabawna, typowy czarny humor- tu odcięta ręka, tam przyśrubowana do podłogi ciężarówki stopa, wiecie- takie typowe czeczeńskie tortury.
Osobiście bardzo ciekawie spędziłam przy książce czas, więc jak najbardziej polecam, szczególnie osobom, które raz na jakiś czas lubią oderwać się od powieści obyczajowych :)
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S- ka !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*