Jeśli ktoś z Was nie otrzyma ode mnie komentarza od razu po opublikowaniu notki, to nie martwcie się- notki są pisane wcześniej i automatycznie publikowane przez blogspot (wiecie, o co kaman). Także zaległości tradycyjnie przy weekendzie nadrobię ;)
***
Autor : Diane Chamberlain
Tytuł : Zatoka o północy
Seria : -
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Stron : 520
Półka : Od wydawnictwa
Ile razy w dzieciństwie kłóciłaś/-eś się ze starszym bądź młodszym rodzeństwem o głupotę ? Ile razy, może nie głośno, w chwilach największego wzburzenia życzyłaś/-eś im wszystkiego, co najgorsze ?
Dzieciństwo, młodość rządzą się swoimi prawami- to mniej więcej wtedy decydujemy, kim chcemy być, określamy swoje cele i priorytety. Niestety, często też właśnie w tym okresie popełniamy błędy, mniej lub bardziej rzutujące na przyszłość...
Julie Bauer jako młoda kobietka uwielbiała spędzać wakacje w letnim domku na wybrzeżach New Jersey; wszystko jednak zmieniło się, gdy jej starsza siostra Izzy została tam zamordowana. Przez wiele lat to właśnie Julie obwiniała się za śmierć Isabel, by w końcu przeczytać list, który dawał początek pytaniom, wielu bez odpowiedzi- kto tak naprawdę zabił najstarszą córkę Bauer'ów ?
Front jest bardzo miły dla oka; patrząc na małą dziewczynkę w łódce od razu można ją skojarzyć z Julie, której ulubionym zajęciem było wypływanie na ryby.
Bohaterowie powieści nie przyciągnęli specjalnie mojej uwagi- Julie Bauer poznajemy jako kobietę, która spełniła się w zawodzie pisarki, jednak niekoniecznie w roli matki; nie to, żeby była osobą, z którą ciężko się żyje- odnoszę wrażenie, że od śmierci swej starszej siostry bała się życia, a już na pewno bała się utraty kolejnej bliskiej osoby. Tym samym nie dawała córce oddechu, tak przecież potrzebnego młodym ludziom.
Czy Zatoka o północy mnie urzekła ? Trudno powiedzieć. Na pewno książka jest przyjemną lekturą- wiecie, tajemnica sprzed lat, list, który na nowo uruchamia całą machinę poszukiwania prawdziwego mordercy. Poznajemy historię rodziny Bauer sprzed lat, jak i obecnie, więc możemy patrzeć, jak błędy z przeszłości wpływają na papierową teraźniejszość bohaterów. Ogólnie nie mogę się jako tako do książki przyczepić, bo jak już wspomniałam, była całkiem dobra- brakowało jednak tego czegoś, co sprawia, że książka woła do nas z półki "przeczytaj mnie !".
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka ;)
Książkę mam, gdyż pewna koleżanka niedawno mi ją podarowała, więc zamierzam w wolnej chwili zacząć ją czytać, dlatego cieszę się, że ogólnie pozytywnie ją oceniłaś.
OdpowiedzUsuńwidać, że książka nie jest bez wad, ale nazwisko autorki kilka razy już mi się obiło. na ogół w dobrym kontekście, więc się do niej nie zniechęcam.
OdpowiedzUsuńZnam autorkę i lubię, więc chętnie sięgnę po tę powieść.
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i podobnie jak wcześniejsze pozycje autorki, także i ta bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ech, kłótnie z rodzeństwem - tego nie znają chyba tylko jedynacy ;) Brzmi nieźle, ale bez szału i jeszcze nie wiem, czy dam szansę tej książce.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuń