piątek, 19 grudnia 2014

[194] Magdalena Kawka- 'W zakątku cmentarza, czyli koniec wieczności'

 


Moi Drodzy !
Ze względu na to, że święta zbliżają się wielkimi krokami, a ja (jak zapewne większość z Was) wpadnę w wir przygotowywania ciast i potraw wigilijnych, chciałam już dziś życzyć Wam spokojnych, bezpiecznych, rodzinnych i pachnących choinką świąt, a także wesołego oblewania odejścia roku 2014, a przywitania 2015 :))







***


Autor : Magdalena Kawka
Tytuł : W zakątku cmentarza, czyli koniec wieczności
Seria : -
Wydawnictwo : MG
Stron : 224

Cmentarz- miejsce spoczynku wielu ludzi, w tym naszych bliskich; miejsce, do którego sami trafimy za kilkadziesiąt lat. Najczęściej odwiedzany w dniu Wszystkich Świętych, budzący grozę nocami w osobach o słabych nerwach. Każdy cmentarz ma swoje duchy...

Zastanawialiście się kiedyś, czy miejsce spoczynku naprawdę powinno budzić grozę ? Jeśli cmentarz wyglądałby tak, jak ujęła to pani Magdalena Kawka, to odpowiedź jest jedna- stanowczo nie !


Dopiero po dokładnym przyjrzeniu się okładce zauważyłam, iż kamienna postać kobiety trzyma w dłoni... suszarkę, co idealnie podkreśla atmosferę panującą w książce. Jesteście ciekawi jak płyną dni w zakątku cmentarza ? Do dzieła !

Biedne duszyczki... pomyślałby kto, że ludzkie problemy kończą się wraz z zakończeniem ziemskiego żywota, a przejście na drugą stronę sprawia, iż wady znikają. A gdzież tam ! Artystka do tej pory musi grzebać w torebkach "odwiedzających" ich dom pań w poszukiwaniu kosmetyków (jeśli ma szczęście, to znajdzie jakąś ciekawą pomadkę...), Poeta z kolei nieustannie poszukuje czystych kartonów, na których może zapisywać coraz to nowsze wiersze. Ojciec Rodziny bardzo chciałby zaplanować coś od początku do końca, ale krnąbrni współtowarzysze skutecznie mu to uniemożliwiają; Góral z Marysiem... pragną  skosztować współczesnych trunków. Pasażerka ? Ta duszyczka wciąż godzi się ze swoją śmiercią, pociechę odnajdując w opiece nad Dzieckiem, a Młodsza i Starsza Bliźniaczka (odpowiedź na to w książce) wciąż drą ze sobą koty.

W zakątku cmentarza... zdecydowanie należy do moich ulubionych książek; znalazłam tam wszystko, czego oczekuję od dobrej, zabawnej lektury- rozmyślania czysto egzystencjonalne, dusze o wciąż ludzkich potrzebach, pokłady humoru i śmiesznych sytuacji, wzruszenia. Czas spędzony z tą pozycją nie był ani trochę zmarnowany ! Nie dość, że czytając można sobie znacznie poprawić humor, to jeszcze w pewien sposób cała historia skłania nas do pewnych refleksji o relacjach międzyludzkich, poczuciu winy, wspólnocie, no i samej śmierci oczywiście. W zakątku cmentarza... to również lekkie napomnienie dla nas, żywych- ile opuszczonych grobów mijamy co roku ? Nagrobków, których nie zdobi żaden znicz, bo może zmarły nie ma już rodziny, a może zapomniała o nim ? Pani Magdalena Kawka kładzie nacisk na to, jak istotną jest ludzka pamięć o bliskich zmarłych- póki nam starcza sił, dbajmy o ich doczesne miejsce spoczynku. Kiedyś ktoś będzie w końcu musiał dbać o naszą "kwaterę"... 
Ta powieść to nie tylko dobra zabawa i śmieszne anegdotki; to także swoista mądrość i... ciepło. Oby więcej takich książek, a kto nie czytał- serdecznie polecam !

Za książkę dziękuję Wydawnictwu MG !

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*