piątek, 3 listopada 2017

[407] Lisa Scottoline- 'Czekam na Ciebie'

Jak zawsze spóźniona, nieogarnięta i leniwa :) a miało się to po Nowym Roku zmienić- tymczasem nadchodzi kolejny Sylwester... cóż. 

***


Autor: Lisa Scottoline
Tytuł: Czekam na Ciebie
Seria: -
Wydawnictwo: Prószyński i S- ka
Stron: 502

Christine i Marcus to szczęśliwe małżeństwo; brakuje im tylko dziecka. Niestety, kolejne podejmowane przez nich próby kończą się fiaskiem. Decydują się więc na bank spermy i oto udaje się- Christine jest w ciąży, a udostępnione przez bank informacje o dawcy zna niemal na pamięć. Jednak... ów mężczyzna właśnie został aresztowany pod zarzutem morderstwa popełnionego na trzech pielęgniarkach. Christine, wbrew zdaniu Marcusa, musi dowieść, że Zachary jest niewinny. Dla siebie i dziecka, które nosi w swoim łonie.

Twórczość pani Scottoline nie jest mi obca, a wręcz sięgam po jej książki równie często, co po literackie dzieci Jodi Picoult. Obie autorki potrafią oddać emocje, które później targają czytelnikiem podczas czytania. Jak było tym razem?

Spotykamy się tu z trudnym tematem bezpłodności. Wiele par cierpi na ów problem, a poczucie winy jednej ze stron często doprowadza do zakończenia związku. Ciężko postawić się w sytuacji bohaterów, szczególnie, iż na ich drodze do szczęścia nieoczekiwanie stanęło jeszcze coś- fakt, że ich potomek może w sobie nosić gen mordercy. Podejście Christine i Marcusa do zaistniałej sytuacji diametralnie się różni, co zwiększa przepaść między nimi. Główna bohaterka, ruszając w podróż mającą dać jej odpowiedzi na pytania, jednocześnie chce odbudować to, co łączyło ją z mężem i przede wszystkim odzyskać spokój ducha. Odzyskać pełnię miłości, jaką darzyła nienarodzone jeszcze dziecko.

Jak to bywa w literaturze, Christine musi wziąć sprawy w swoje ręce. Marcus obstawał jedynie przy oskarżeniu banku spermy o niedokładne sprawdzenie dawcy, będąc pewnym, iż Zachary ponosi winę za wspomniane morderstwa. Jednak to nie wystarczało jego żonie; jak mogłaby żyć z przekonaniem, że jej dziecko może w sobie nosić gen zła? Rusza więc na spotkanie z oskarżonym, by kompletnie zatracić się w śledztwie. Jednym słowem, przy tej książce nie da się nudzić. Może początek był delikatnie rozwleczony, jednak później akcja ruszyła z kopyta. 

Lisa Scottoline wzięła się za temat, który dotyczy wielu ludzi- bezpłodność, a co za tym idzie związane z nią rozłamy w związkach. Ów wątek "ubrała" dodatkowo w kryminalne śledztwo, dzięki czemu Czekam na Ciebie stała się nietuzinkowym pościgiem za prawdą. Przyjemne z pożytecznym, nieprawdaż?

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Prószyński i S- ka!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*