niedziela, 21 sierpnia 2016

[317] Grażyna Plebanek- 'Pani Furia'

***

Autor : Grażyna Plebanek
Tytuł : Pani Furia
Seria : -
Wydawnictwo : Znak Literanova
Stron : 368

Na pewno ją znacie- złość tak silną, że aż dusi. Czujecie, jak swobodnie płynie Waszymi żyłami, docierając w najmniejszy skrawek Waszych ciał. Zaciskacie bezsilnie dłonie, może reagujecie w inny sposób. Oto ona, Pani Furia.

Alia nie miała łatwego życia: od najmłodszych lat pomagała matce, Mrówce w opiece nad młodszymi braćmi. Do tego obowiązki szkolne, nieustanne kłótnie między rodzicami, zdrady. Nigdzie nie pasowała, każdy chciał ją kształtować według własnego gustu. I tak płynęły lata, a Alia z dnia na dzień zamieniała się w Furię. Żywą, agresywną i bezlitosną. 

Aż przyszedł dzień, w którym kobieta nauczyła się, jak wykorzystać toczące jej żyły szaleństwo tak, by nie skrzywdzić niewinnych. 

Nie miałam jeszcze do czynienia z twórczością pani Plebanek, byłam więc ciekawa, co też kryje się pod tym intrygującym tytułem. Pani Furia, niejednego z Was, drodzy Mole, przepełniałaby ciekawość, prawda? Szczerze, spodziewałam się całkiem innej historii, aczkolwiek nie jestem rozczarowana tym, co zaserwowała nam autorka.

Poznajemy życie Alii właściwie od najmłodszych lat, które przepełniały jej liczne gawędy jej ojca, Eddy'ego, dotyczące zarówno tego, co ich otaczało, jak i boksu. Z biegiem lat to właśnie w boksie kobieta odnalazła spokój, dając ujście nagromadzonej złości.

Nie, ta książka to nie historia o kobiecie, która wspięła się po drabinie społecznej i zdobyła sławę jako światowej klasy bokserka. Nie. To opowieść o Alii, która od dzieciństwa została przytłoczona zbyt wieloma sprawami. Nigdzie nie potrafiła się wpasować, zawsze ktoś znalazł w niej jakieś "ale", pragnąc ją zmienić. Ale Alia to naprawdę twarda kobieta, z rodzaju tych, z którymi się nie pogrywa. Bohaterka ze względu na wiele czynników (ciemny kolor skóry, płeć) musiała być twardsza niż inni. Dlaczego? Aby im pokazać, że płeć nie określa siły. Że kolor skóry nie mówi o tym, jakim ktoś jest człowiekiem. Dla niej każdy dzień jest walką na ringu życia o to, czy zdobędzie wreszcie upragniony spokój ducha. 

Pani Furia to przede wszystkim książka dotycząca stereotypów. Wiecie, że jeżeli kobieta, to słabsza, płaczliwa i w ogóle to nie nadaje się na policjantkę. Dlatego trzeba też dać jej dwa razy większy wycisk niż innym, żeby pamiętała, gdzie jej miejsce. A do tego czarna, więc trzeba dać jej kopa. Bo przecież tyle tych "brudasów" na świecie, a szczególnie w Belgii, gdzie toczą się wydarzenia...

Może nie czytałam tej publikacji z zapartym tchem, ale znalazłam w niej wiele pozytywów. Skupienie się na dyskryminacji ze względu na płeć czy kolor skóry to bardzo uniwersalny temat, typowy dla naszych czasów. A niby tak idziemy z duchem techniki, no ale cóż. Styl pani Plebanek jest bardzo dobry, czyta się płynnie, nie natknęłam się na żadne skomplikowane sformułowania czy nielogiczne zdania. Do tego autorka przytoczyła gawędy zarówno Eddy'ego, jak i późniejsze Alii. Podziwiam ludzi, którzy na poczekaniu potrafią opowiadać (wymyślać?) tego rodzaju opowieści.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Znak Literanova!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*