poniedziałek, 18 stycznia 2016

[284] Mateusz Kuśmierek- 'Historie śmiertelne'

***

Autor : Mateusz Kuśmierek
Tytuł : Historie śmiertelne
Seria : -
Wydawnictwo : Novaeres
Stron : 266

Jak cienka jest granica człowieczeństwa? Czy ludzi można podzielić na urodzonych morderców i tych, u których furia dopiero się objawia, ot tak? A może każdy z nas nosi w sobie bombę, czekającą na zapłon...?


Siedem różnych historii, siedem opowieści ludzi, po których nigdy nie spodziewalibyście się obrania takiej drogi.



Od momentu, w którym zaczęłam swoją przygodę z ową pozycją, towarzyszyło mi pytanie, które padło nieco wyżej- jak cienka jest granica człowieczeństwa i co musiało by się wydarzyć, by zwyczajnie ją przekroczyć? Olać system i skatować kogoś tak mocno, że już nie ujrzy kolejnego dnia? Tyle słyszymy na co dzień brutalnych historii- a tu w jakimś mieście ojciec zabił rodzinę, a potem siebie, setki kilometrów dalej ktoś przeciąga sznur przez gałąź i łudzi się, że ból odejdzie, a jeszcze gdzieś indziej ktoś porywa dziewczynę, gwałci i morduje. Tak, tak wygląda właśnie nasz świat. XXI wiek, śmiechu warte.

Ale do rzeczy; jak już pewnie zauważyliście, książka skłoniła mnie do licznych refleksji. Niestety, niekoniecznie pozytywnych, ale darujmy sobie to. Sama w sobie ta pozycja to bardzo dobry wybór czytelniczy. Nie bójcie się tego, że to opowiadania, naprawdę warto! Do tego są to historie w pewien sposób ze sobą powiązane, tworzące jeden ciąg. Poznajemy danego bohatera, by za moment spotkać go w kolejnym opowiadaniu, dziesięć stron dalej. Do tego jeszcze mamy możliwość wglądu w daną sytuację z perspektywy różnych postaci. 

Opowiadania są intrygujące, przeszłość miesza się z teraźniejszością; cofamy się, by za moment znaleźć się w kolejnym, o kilka lat późniejszym.

Teraz leciutki spoiler- najbardziej przypadło mi do gustu opowiadanie o bitej żonie, która podjęła dość radykalne kroki w kwestii swej obrony. Słusznie, a może wręcz przeciwnie? Ciężko określić.
Czytam coś, co powinno mnie odstraszyć, czytam o mordercach, którzy skrzętnie zaplanowali całą akcję. Tyle tylko, że często początkowa ofiara okazuje się być katem, kat zaś ofiarą. 

Myślę, że Historie śmiertelne przypadną Wam do gustu, szczerze.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novaeres!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku !
Jeżeli już straciłeś te kilka minut na wejście na mój blog i przeczytanie chociaż kilku linijek recenzji, to proszę, daj o sobie znać w komentarzu ;)
Miło się czyta czyjeś opinie :-*