Od września będę mieć nieco problemów z dodawaniem notek, gdyż zamierzam wybyć na Rzeszów. Weekendy ciągle są jednak dla nas ;)
Autor : Tomek Tryzna
Tytuł : Panna Nikt
Seria : -
Wydawnictwo : Jacek Santorski & Co.
Stron : 456
Marysia jest zwykłą piętnastoletnią dziewczynką- wzorową uczennicą świadomą swojej przyszłości, dobrą córką pomagającą chorej na serce matce w opiece nad rodzeństwem, oddaną przyjaciółką, co niejednokrotnie wprowadzi ją w niezłe tarapaty ...
Dziewczynka zaczyna naukę, ostatni rok podstawówki w nowej szkole; liczy, że znajdzie tam bratnią duszę. Niestety, od samego początku prześladuje ją pech- nauczycielka sadza ją na miejscu Bogusi, znajdującej się w szpitalu, za co jej towarzyszka w ławce szczerze ją znielubiła. Czysty przypadek sprawia, że po zakończeniu lekcji spotyka koleżankę z klasy, Kasię Bogdańską, która to postanawia podzielić się z Marysią nieznanymi jej dotąd tajemnicami ...
Tytuł i okładka, niby normalne, mają w sobie taką tajemnicę, skłaniającą do chwycenia za tomiszcze i czytanie, czytanie, czytanie... W końcu nie bez powodu nazywa się kogoś nikim, czyż nie ?
Kocham ich wszystkich. Zresztą ... czy ja wiem ? Jest miłość do własnej rodziny i jest obowiązek kochania własnej rodziny. Jedno z drugim długo nie ma nic wspólnego, aż nagle, któregoś dnia, stają się tym samym, i już nigdy nie dowiem się, jak jest naprawdę.
Książka, która tylko umocniła moją pewność, jak łatwo jest ściągnąć młodzież na złą drogę- niezależnie od codzienności, jaka ich otacza. Zwykła nuda lub odskocznia od problemów, proste. Chęć przypodobania się, by inni Cię zaakceptowali. Marysia przeobraża się dwa razy, jednak jej przemiana nie ma nic wspólnego z pięknem podobnym motylowi, zmieniającemu się z poczwarki; jej przemiana jest raczej brzydka, nieznośna. Zaprzyjaźniając się z kompozytorką Kasią Bogdańską główna bohaterka stała się Minką, podatną na wszystkie szaleństwa domniemanej przyjaciółki. Druga zmiana przychodzi w momencie bliższego zapoznania się z Ewą Bogdaj, piękną, bogatą dziewczyną. Jest jeszcze gorzej niż przy Bogdańskiej- seks, alkohol, dziwne pomysły. Coś, co od razu nasunęło mi porównanie do galerianek. Szaleństwa młodości, powiedzieli by jedni. Marysia była zbyt delikatna, zbyt niewinna i łatwowierna, by odeprzeć ataki silniejszych psychicznie od siebie manipulatorek, ugniatających jej własne jestestwo w dłoniach na sobie znany wzór, pasujący do ich zamiłowań. Po przeczytaniu "Panny Nikt" zagadka tytułu rozwiązuje się sama- główna bohaterka nie była sobą; powierzyła wszystko osobom, w których ręce się oddawała. Była taka, jaką chcieli ją widzieć inni- dobra córka, znawca muzyki, niegrzeczna dziewczynka.
Jestem pod wielki wrażeniem książki. Niby zwykła lektura, a przekazuje coś wielkiego- bycie sobą jest najważniejsze, bo jeśli stracisz siebie, to czeka Cię wyłącznie samobójstwo.
Często widuję tę książkę w bibliotece. Nieraz już sięgam po nią, ale za każdym razem coś jednak mnie od niej odciąga.. Następnym razem, gdy będę w bibliotece, muszę zabrać ją do domu, bo widzę, że warto. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńWeekendy zawsze nasze <3
Zaciekawiłaś mnie. Poszukam w bibliotece
OdpowiedzUsuńJakoś to nie moje klimaty, niemniej jednak przyznaję, że książka może być ciekawa. Jest też, z tego co piszesz, pouczająca.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Może kiedyś... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i książka również wywarła na mnie spore wrażenie. Zdecydowanie godna polecenia :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem tę powieśc i nie zaliczyłem jej do moich ulubuionych. :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się mocno, a że wyd. Santorski przyzwyczaiło mnie już do dobrych pozycji to sięgnę tym chętniej.
OdpowiedzUsuńnie czytałam, ale fabuła wydaje się ciekawa, także jak książka wpadnie mi w ręce na pewno się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuń