Wreszcie ferie ! <3
I lektury ;(
***
***
Autor : Maria Rodziewiczówna
Tytuł : Farsa pani Heni
Seria : -
Wydawnictwo : MG
Stron : 200
Siedemnastoletnia Henia ma marzenie- być gwiazdą i występować na największych światowych scenach ! Na drodze do pewnej kariery dziewczyny staje jednak stryjek, który stawia jej warunek- albo Henia wyjdzie za mąż, albo nici z wypłacenia jej posagu i wydania pozwolenia na zagraniczne wyjazdy. W głowie energicznej Heni zaczyna kreować się pewna intryga ...
Tytuł może okazać się zgubny i moja skromna osoba przekonała się o tym na własnej skórze, bowiem ta dwustu stronicowa powieść nie kryje w swych kartach jedynie historii szalonej siedemnastolatki, która w pogoni za marzeniami unieszczęśliwia męża, lecz także zapoznajemy się w niej z nowym spadkobiercom dworu Dworzyszcze, mężczyzną, który żyjąc w rodzinnym domu dowiaduje się o otrzymaniu spadku po zmarłej ciotce, której nawet nie znał. W dodatku ciotka była starą panną, więc nasz bohater nie spodziewał się niczego wspaniałego po zgromadzonych przez nią dobrach- ot, pewnie kolejny stary dom i skrawek pola. Przyjeżdżając do miasteczka, w którym leżał dworek niespodziewanie stał się panem na włościach. I to nie byle jakich. Ale otrzymanie spadku od ciotki nie jest jedynym wątkiem; główny wątek to oczywiście miłość. I tak oto Henia przekonuje się o ogromie uczucia, jakim darzy swojego męża 'na niby', spadkobierca Dworzyszcza zakochuje się w sąsiadce, pannie Jasienieckiej, a mężczyzna, który w trzeciej historii borykał się z problemami gorzelni, spotykając po kilku latach dawną znajomą- Myszkę- oświadcza się jej, odnajdując dawno zgubione szczęście.
Nie powiem, książka bardzo przyjemna w czytaniu, choć nie była tak wciągająca jak jej poprzedniczki opisane na blogu. Traktuje oczywiście o sprawach nam bliskich- o pozornie nieszczęśliwych uczuciach.
Szkoda, że wszystkie miłosne historie nie mogą kończyć się happy end'em ;)
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu MG :)
Siedemnastoletnia Henia ma marzenie- być gwiazdą i występować na największych światowych scenach ! Na drodze do pewnej kariery dziewczyny staje jednak stryjek, który stawia jej warunek- albo Henia wyjdzie za mąż, albo nici z wypłacenia jej posagu i wydania pozwolenia na zagraniczne wyjazdy. W głowie energicznej Heni zaczyna kreować się pewna intryga ...
Tytuł może okazać się zgubny i moja skromna osoba przekonała się o tym na własnej skórze, bowiem ta dwustu stronicowa powieść nie kryje w swych kartach jedynie historii szalonej siedemnastolatki, która w pogoni za marzeniami unieszczęśliwia męża, lecz także zapoznajemy się w niej z nowym spadkobiercom dworu Dworzyszcze, mężczyzną, który żyjąc w rodzinnym domu dowiaduje się o otrzymaniu spadku po zmarłej ciotce, której nawet nie znał. W dodatku ciotka była starą panną, więc nasz bohater nie spodziewał się niczego wspaniałego po zgromadzonych przez nią dobrach- ot, pewnie kolejny stary dom i skrawek pola. Przyjeżdżając do miasteczka, w którym leżał dworek niespodziewanie stał się panem na włościach. I to nie byle jakich. Ale otrzymanie spadku od ciotki nie jest jedynym wątkiem; główny wątek to oczywiście miłość. I tak oto Henia przekonuje się o ogromie uczucia, jakim darzy swojego męża 'na niby', spadkobierca Dworzyszcza zakochuje się w sąsiadce, pannie Jasienieckiej, a mężczyzna, który w trzeciej historii borykał się z problemami gorzelni, spotykając po kilku latach dawną znajomą- Myszkę- oświadcza się jej, odnajdując dawno zgubione szczęście.
Nie powiem, książka bardzo przyjemna w czytaniu, choć nie była tak wciągająca jak jej poprzedniczki opisane na blogu. Traktuje oczywiście o sprawach nam bliskich- o pozornie nieszczęśliwych uczuciach.
Szkoda, że wszystkie miłosne historie nie mogą kończyć się happy end'em ;)
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu MG :)
Powiem szczerze, że nie ciągnie mnie do niej jakoś specjalnie. Owszem, wydaje się ciekawa, ale w domu książek mam tyle, że szukać jej nie będę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia.
Wydaje się ciekawa i choć jeszcze o niej nie słyszałam z przyjemnością po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem.. Jakoś nieszczególnie mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńNo właśnie jeszcze nie, miejmy nadzieję, że na początku lutego się odezwie. Tak samo nie dostałam jeszcze książki na styczeń, a Pan Tomek informował, że ma być wysłana koło 20...
OdpowiedzUsuńNieszczególnie mnie do niej ciągnie.
OdpowiedzUsuńNie brzmi ciekawie...ale, jednak ciekawa jestem o czym ona konkretnie opowiada ;d
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa... Może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam. Bez większego zachwytu, ale jest dosyć dobra. :)
OdpowiedzUsuńZbytnio mnie nie ciekawi, od okładki do tytułu i fabuły... Nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńzapowiada się na całkiem przyjemną powieść w lekko starodawnym stylu :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, może przeczytam, ale tylko wtedy gdy już wpadnie mi w ręcę
OdpowiedzUsuńNie wiem. Nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńA mi się podoba! Fabuła jest jak najbardziej w moim stylu, bardzo lubię takie historie. :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuń